Jakby zebrać wszystkie przedsezonowe prognozy, to głównym kandydatem do spadku z PGE Ekstraligi byłby INNPRO ROW Rybnik. Notowania Gezet Stali Gorzów nie są jednak przesadnie wysokie. Skład szyty na miarę finansowych możliwości, z dziurą na pozycji U24, to gotowy przepis na kłopoty. I właśnie dlatego ROW tak spręża się na to spotkanie. Domagał się 30 tysięcy odszkodowania. Zaskakujący finał głośnej sprawy Kibice Stali Gorzów chwalą sztab za taktyczne szachy Wygrana może dać rybniczanom psychologiczną przewagę przed kolejnymi meczami. Pozwoli im zrealizować plan, jakim jest "chęć narozrabiania w lidze". Dla Stali porażka na starcie może oznaczać, że wkradnie się nerwowość, że drużyna wpadnie w dołek, z którego nieprędko się wygrzebie. Pewnie dlatego sztab szkoleniowy ułożył na niedzielne, wyjazdowe spotkanie w Rybniku plan, który kibice uznają za doskonały. - Pewna osoba odeszła ze sztabu i jakoś można mądrze układać skład pod rywala - zachwycają się kibice, wbijając przy okazji szpilkę byłemu już trenerowi Stanisławowi Chomskiemu. Ten miał swoje zasady i trzymał się pewnych schematów. Dbał też o komfort zawodników. Oskar Paluch kluczem do wygranej Stali z ROW-em Rybnik Chomski miał jednak lepszy skład i większy luksus. Teraz w Stali zdają sobie sprawę z tego, że jeśli chcą się utrzymać, to wszystko musi być zapięte na ostatni guzik. - Wiemy, że naszej sytuacji kadrowej nie ma miejsca na najdrobniejsze taktyczne potknięcie. I tak podeszliśmy do pierwszego spotkania - przyznaje Piotr Świst, który przejął drużynę po Chomskim. Kibice patrzą na skład Stali na ROW i piszą, że to wręcz majstersztyk. Podoba się to, że zawodnik U24 będzie pod numerem 4, co powoduje start w 4. i 8. biegu na juniora rywali. Zwraca się też uwagę na bardzo dobre ustawienie Oskara Palucha. 19-latek ma pojechać w 12. biegu, który może się okazać kluczowy dla losów meczu, może zdecydować o wygranej. Pewnym minusem planu taktycznego jest Oskar Fajfer w 13. biegu, ale fani mają nadzieję, że gdzie, jak gdzie, ale w Rybniku sobie poradzi. - Mniej więcej wiedzieliśmy, jak ROW zestawi skład i ustawiliśmy nasz zespół tak, żeby wycisnąć maksa. Mówiliśmy, że Paluch będzie kluczowy dla wyniku jeszcze na długo przed startem ligi i pierwsze spotkanie pokazuje, że tak właśnie jest - komentuje Świst. Stal Gorzów zaskoczy młodym Oskarem Chatłasem Paluch nie tylko ma wykonać robotę w 12. biegu, ale i skutecznie zastąpić zawodnika U24. Stal nie kupiła zawodnika na tę pozycję, pojedzie "kevlarem", bo tak brzydko określa się żużlowca wpisanego do składu wyłącznie na sztukę. - Ja bym nie nazwał kevlarem żadnego zawodnika - oponuje Świst. - Poza tym Oskar Chatłas, który będzie naszym U24 pokazał się z ciekawej strony na treningach i sparingach na naszym torze. Jeszcze bym go nie skreślał. Zwłaszcza w domowych meczach. Jednak zobaczymy, co nam los przyniesie. Świst zdaje sobie sprawę z wagi spotkania i tego, że ROW zrobi wszystko, żeby stłamsić Stal. - Damy z siebie wszystko. Też chcemy dobrze zacząć i wygrać. Znamy swoje miejsce w szeregu i wiemy, jaki to ważny mecz jest dla nas - kwituje trener gorzowian. Z Watykanu do 12-krotnego mistrza Polski. Ksiądz będzie lał paliwo do baku Awizowane składy na niedzielne spotkanie ROW - Stal, początek o 17.00 INNPRO ROW: 9. Drabik, 10. Pludra, 11. Ch. Holder, 12. Tungate, 13. N. Pedersen, 14. Trześniewski, 15. Borowiak. GEZET STAL: 1. Vaculik, 2. Lebiediew, 3. Fajfer, 4. Chatłas, 5. Thomsen, 6. Jabłoński, 7. Paluch.