Atlas wygrał, bonus Włókniarza!
Atlas Wrocław pokonał Włókniarz Częstochowa 46:44 w pierwszym niedzielnym meczu 10. kolejki żużlowej ekstraligi. Podopieczni Marka Cieślaka co prawda wywalczyli dwa punkty, ale "bonus" pojechał pod Jasną Górą, gdyż w pierwszym starciu "Lwy" wygrały u siebie 47:43.
Goście, chociaż przyjechali do stolicy Dolnego Śląska bez zawieszonego Grzegorza Walaska, a skutki upadku w Tarnowie odczuwał jeszcze Ryan Sullivan, to jednak stawili silny opór ekipie Atlasu i w efekcie zdobyli cenny punkt bonusowy.
Wrocławianie znakomicie zaczęli spotkanie z Włókniarzem. Po zwycięstwie w biegu juniorskim, kolejne dwa starty atlasowcy wygrali podwójnie i prowadzili 14:4. Ich przewaga w połowie meczu wzrosła nawet do 12 punktów, kiedy to po 7 wyścigu i podwójnym zwycięstwie pary Jarosław Hampel/Piotr Świderski gospodarze prowadzili 27:15. Widzowie na trybunach Stadionu Olimpijskiego oczekiwali wysokiego zwycięstwa.
Jednak nie najlepszy dzień miał krajowy lider Atlasu, Jarosław Hampel. Popularny "Mały" Zaczął dobrze, ale w swoim trzecim i czwartym starcie przyjechał odpowiednio na ostatnim i trzecim miejscu. Słabo zaprezentował się wrocławski obcokrajowiec, Hans Andersen, który zgromadził jedynie 4 punkty, a w swoim ostatnim występie urwał łańcuszek sprzęgłowy.
Spotkanie obfitowało w dramatyczne wydarzenia. Były upadki, defekty, a także dotknięcie taśmy przez Michała Ciurę z Częstochowy. Ozdobą meczu był pojedynek Tomasza Gapińskiego z liderem Włókniarza Ryanem Sullivanem w 12 wyścigu. Wrocławianin przez cztery okrążenia odpierał ataki Australijczyka i obronił drugą pozycję. W kolejnym starcie brawurą popisał się inny jeździec Atlasu, Piotr Świderski, który atakował z trzeciego miejsca, pokonał Rune Holtę, oraz Sławomira Drabika i przedarł się na prowadzenie.
Remis w Gdańsku, bonus Apatora
Niemniej emocjonujący pojedynek oglądali kibice w Gdańsku, gdzie Tomasz Chrzanowski i Bjaerne Pedersen, podwójnie pokonując w ostatnim biegu Jasona Crumpa i Wiesława Jagusia, uratowali gospodarzom remis 45:45. Punkt bonusowy pojechał jednak do Torunia, gdyż Apator przed własną publicznością pokonał Wybrzeże ...46:44!
Bez bonusa w Bydgoszczy!
W najciekawiej zapowiadającym się meczu tej serii spotkań Polonia Bydgoszcz wygrała u siebie z Unią Tarnów 48:42. Broniące tytułu "Jaskółki" prowadziły jedynie po pierwszym wyścigu (4:2). Po drugim był remis, a po kolejnym gospodarze prowadzili już 11:7. Później żużlowcy Budlexu Polonia jeszcze zwiększyli przewagę nad rywalami, prowadząc po siedmiu wyścigach 27:21, a po jedenastu 38:28.
Na wysokie prowadzenie bydgoskiego zespołu szczególnie zapracował Andreas Jonsson, który pokonał Tomasza Golloba i dwukrotnie Tony'ego Rickardssona. Przed wyścigami nominowanymi gospodarze prowadzili 43:35. Pierwszy z nich zakończył się podziałem punktów - wygrał Tomasz Gollob, przed Buczkowskim, Protasiewiczem, a Kołodziejowi zepsuł się motocykl.
Tak więc, gospodarze prowadzili 46:38, mając zapewnione zwycięstwo w meczu. Otwartą kwestią pozostawała sprawa premiowego punktu za zwycięstwo w dwumeczu, bowiem pierwsze spotkanie obu drużyn wygrała Unia 48:42. Ostatni wyścig, po zaciekłej walce, wygrał Tomasz Golob, przed Sawiną, Rickardssonem i Jonssnem. W tej sytuacji mecz zakończył się zwycięstwem bydgoszczan 48:42, a dwumecz remisem i żadna z drużyn nie zdobyła punktu bonusowego!
Zobacz galerię zdjęć z meczu Polonia Bydgoszcz - Unia Tarnów
Odrodzony ZKŻ
Zawsze niosą ze sobą wiele emocji mecze pomiędzy ZKŻ a Unią Leszno. Nie inaczej było tym razem. Zielonogórzanie pojechali bez kontuzjowanego Andrzeja Huszczy i Krzysztofa Stojanowskiego. Walka o zwycięstwo toczyła się do samego końca. Tym razem miejscowi kibice po bardzo długiej przerwie mieli powody do radości.
ZKŻ odniósł drugie zwycięstwo w tym sezonie, wcześniej wygrał na jego początku z Lotosem Gdańsk. Unia natomiast otrzymała za dwumecz punkt bonusowy, gdyż w pierwszy starciu obu drużyn było 61:29 dla "Byków".
Początek zawodów był bardziej udany dla gospodarzy. To właśnie ZKŻ po kilku pierwszych biegach objął prowadzenie. Po 10. wyścigach zielonogórzanie prowadzili 33:27. Unia nie zamierzała jednak rezygnować z walki o dwa punkty.
W kolejnym biegu przewaga ta stopniała o kolejne punkty po podwójnym zwycięstwie Adamsa i Balińskiego z Unii nad Sucheckim i Staszewskim. W 12. wyścigu ponownie górą byli goście za sprawą zwycięstwa Kasprzaka i Adamsa nad Richardsonem i Okoniewskim, co sprawiło, że "Byki" objęły prowadzenie 37:35. Po kolejnym biegu był jednak remis 39:39.
O zwycięstwie w tej sytuacji decydowały dwa wyścigi nominowane. W pierwszym Rafał Okoniewski i Lee Richardson przy ogromnym dopingu kibiców przejechali linię mety przed Kasprzakiem i Balińskim. Ostatni wyścig dnia zakończył się zwycięstwem gospodarzy 4:2. Wygrał Piotr Świst, drugi był Adams, a trzeci Staszewski. Na ostatnim miejscu przyjechał Jacek Rempała.
Zobacz wyniki i zdobywców punktów w ostatnich spotkaniach żużlowej ekstraligi
Wyrażaj emocje pomagając!
Grupa Interia.pl przeciwstawia się niestosownym i nasyconym nienawiścią komentarzom. Nie zgadzamy się także na szerzenie dezinformacji.Zachęcamy natomiast do dzielenia się dobrem i wspierania akcji „Fundacja Polsat Dzieciom Ukrainy” na rzecz najmłodszych dotkniętych tragedią wojny. Prosimy o przelewy z dopiskiem „Dzieciom Ukrainy” na konto: 96 1140 0039 0000 4504 9100 2004 (SKOPIUJ NUMER KONTA).
Możliwe są również płatności online i przekazywanie wsparcia materialnego. Więcej informacji na stronie: Fundacja Polsat Dzieciom Ukrainy.