Albin to ambitny argentyński żużlowiec, który niedawno próbował swoich sił w Kolejarzu Rawicz. Furory nie zrobił, ale kibice go uwielbiali. I to nawet mimo tego, że nie zdobywał zbyt wielu punktów. Imponował jednak wielką ambicją. Wydawało się, że przy lepszym sprzęcie mógł naprawdę poprawić swoje wyniki. Od jakiegoś czasu słuch o nim jednak zaginął. Teraz Facundo, podobnie jak wielu Argentyńczyków, emocjonuje się mundialem i grą swojej reprezentacji i będzie trzymał za nią kciuki w meczu z Polską. - Myślę, że Polska posiada niezłą drużynę. Jednak jak się okazuje, futbol to nie tylko umiejętności, ale także szczęście. Argentyna to bardzo silny zespół, z liderem w postaci Leo. Niestety mistrzostwa rozpoczęły się dla nas bardzo niefortunnie. Nikt z nas nie brał pod uwagę przegranej. Ciągle wierzymy jednak, że to Argentyna zdobędzie puchar! Oczywiście nie mogę doczekać się meczu z Polską - mówi nam Albin. Nie chciał być piłkarzem. Marzył o żużlu Postanowiliśmy dowiedzieć się też, czy faktycznie w Argentynie panuje taki szał na futbol. - Dla Argentyńczyków piłka nożna jest wszystkim. Jest wielką pasja każdego z nas. Jak wiadomo mistrzostwa rozgrywane są raz na cztery lata. To dla nas wielkie święto. Podczas mundialu nasz kraj funkcjonuje nieco inaczej. Niezależnie, czy jesteś młody czy stary, nieważne jakiej drużynie kibicujesz na krajowym podwórku, podczas mistrzostw wszyscy Argentyńczycy starają się jednoczyć i wspierać swoją drużynę narodową, aby osiągnęła jak najlepszy rezultat. Celem oczywiście jest upragniony puchar, na który czekamy już bardzo długo. Podczas turnieju piłka nożna jest tematem numer jeden. Większość witryn sklepowych jest przystrojona biało-niebieskimi barwami, a podczas samych meczów kibicujemy bardzo głośno w domach przed telewizorami. Dużo ludzi pojechało obejrzeć mecze osobiście - opowiada Facundo. Dzieci w Argentynie są niemal skazane na piłkę nożną. Jak to się stało, że Albin został żużlowcem? - Ja również lubię grać w piłkę nożną. Mój wujek jest bardzo dobrym zawodnikiem. Ja robię to bardziej rekreacyjnie, razem z kolegami. Staramy się spotykać regularnie na tutejszych boiskach. Grałem również z moimi znajomymi w Polsce, bardzo miło to wspominam. Jednak moja miłością był i jest speedway i nie zamieniłbym tego na żaden inny sport! - deklaruje. Czytaj także: Rzucił się na niego z pięściami. Inni bili mu brawo Witali go jak króla. Dostał telefon od mistrza świata