Akcja zza kulis parku maszyn, której nie widzą na co dzień kibice, a także wypowiedzi żużlowców przy okazji najbardziej pamiętnych obrazków z cyklu Speedway Grand Prix 2023. Tym cechuje się produkcja Twist the Throttle, która z pewnością zainteresuje wszystkich kibiców sportu żużlowego. - Dobrze czułem się przed kamerą. W ogóle nie byłem zdenerwowany, kiedy za mną podążała. Mam wrażenie, że zachowywałem się tak, jak normalnie - powiedział nam Fredrik Lindgren. - Nigdy nie jestem zdenerwowany. Byłem w stu procentach sobą - wtórował Szwedowi Tai Woffinden. Discovery musi zwiększyć przekaz. Lindgren ma na to pomysł Do czasu publikacji niniejszego tekstu, 4 odcinki serialu obejrzało łącznie 41 tysięcy kibiców. Potencjał jest na dużo większe liczby. Swój pomysł na promocję żużla i serialu Twist the Throttle ma wicemistrz świata, Fredrik Lindgren. - Dobrze, że są podejmowane działania, aby promować żużel - zaczął Lindgren. - Chciałbym jednak, aby "Twist the Throttle" było bardziej jak serie o innych dyscyplinach sportowych, które ostatnio oglądałem, takie jak "Drive to survive", "Break Point", "Full Swing" czy "NASCAR Full Speed". Te seriale opowiadają historie bardziej szczegółowo, mają dłuższe odcinki i są na innych platformach niż YouTube. Nie śledziłem tych dyscyplin, ale przez te serie bardziej zainteresowałem się Formułą 1, tenisem, golfem i wyścigami Nascar - dodał po chwili Fredrik Lindgren. Trzeba przyznać, że faktycznie, choć Twist the Throttle jest interesujące dla kibiców żużla, to jednak serial o formule 1 "Drive to survive" porwał tłumy na całym świecie, co przełożyło się na nową rzeszę fanów. Wszystkie odcinki Twist the Throttle można obejrzeć, klikając TUTAJ.