Sparta - Apator. Demonstracja siły mistrzów Polski Mistrzowie Polski potrafią wygrywać i straszyć rywali nawet bez swojego lidera Artioma Łaguty. W przedsezonowych sparingach Betard Sparta była jakoś taka niewyraźna, a i kibice zaczęli się już martwić, co będzie z ich złotą drużyną. Okazuje się jednak, że były to jedynie testy, a może i zasłona dymna. We Wrocławiu fruwał Maciej Janowski, który był zupełnie innym zawodnikiem niż jeszcze kilka dni temu. Jednak świetnie zaprezentowali się także pozostali - łącznie ze skutecznym duetem juniorów. Wracając jednak jeszcze do Łaguty, to trudno nie wspomnieć, że jego klub wcale nie odwraca się od niego w obliczu sankcji. Wręcz przeciwnie. Spiker zawodów zaaranżował wirtualne pozdrowienia dla Rosjanina w formie braw. Kontrowersja? Na to pytanie niech każdy odpowie sobie już sam. Dla całego Wrocławia najważniejsza informacja jest jednak taka, że istnieje życie po Łagucie. Szczególnie, gdy tak dobrą formę prezentują seniorzy. Cała czwórka pojechała wybitne spotkanie, więc wyróżnić należy każdego - nie tylko Macieja Janowskiego. Oczywiście w zgoła odmiennych nastrojach Wrocław opuszczają żużlowcy z Torunia. Potwierdziły się przypuszczenia, że Apator bez zawieszonego Emila Sajfutdinowa będzie zupełnie inną drużyną. Zresztą na dziś można stwierdzić, że to zespół, który najbardziej ucierpiał na "żużlowych sankcjach". W ich przypadku zupełnie nie sprawdziło się zastępstwo zawodnika, bo zwyczajnie nie było kim straszyć. Goście mieli oczywiście swoje momenty, ale było ich jak na lekarstwo. Trener Robert Sawina ma więc o czym myśleć. Brak Sajfutdinowa to jedna strona medalu, jednak nie można zrzucać wszystkiego na absencję jednego zawodnika. Na pewno ze swojego debiutu w nowym klubie zadowolony nie może być Patryk Dudek. Reprezentant Polski męczył się niemiłosiernie i niewiele wniósł swoją obecnością. Osobny temat to juniorzy, którzy wypadli bardzo blado. Inna sprawa, że ich rywale postawili wysoko poprzeczkę. Szczególnie ambitny Bartłomiej Kowalski, który swoim występem skradł serca wrocławskiej publiki. Już tak na sam koniec warto dodać, że zdobycie 31 punktów (nawet na tak trudnym terenie) kandydatowi do medalu zwyczajnie nie przystoi. Oczywiście w Toruniu szybko muszą wymazać z pamięci inauguracyjną kolejkę, jednak wnioski muszą zostać wyciągnięte bardzo szybki. Bo na razie obraz Apatora jest bardzo mizerny. Betard Sparta Wrocław - For Nature Solutions Apator Toruń 59:31 Betard Sparta Wrocław 9. zawodnik zastępowany 10. Daniel Bewley (2*,2*,3,3,0,3) 13+1 11. Tai Woffinden (3,1,2*,3,2,3) 14+1 12. Gleb Czugunow (1,0,1,2*,1,1) 6+1 13. Maciej Janowski (3,3,3,3,3,2*) 17+1 14. Michał Curzytek (2*,1*,1) 4+2 15. Bartłomiej Kowalski (3,1,1*) 5+1 16. Mateusz Panicz - nie startował For Nature Solutions Apator Toruń 1. Jack Holder (0,3,0,0,w,0) 3 2. Paweł Przedpełski (2,2,0,1,3,1) 9 3. Robert Lambert (1,3,2,2,2,0) 10 4. zawodnik zastępowany 5. Patryk Dudek (0,2*,2,1,1*,2) 8+2 6. Krzysztof Lewandowski (0,0) 0 7. Denis Zieliński (1,0,0,0) 1 8. Karol Żupiński - nie startował