Gollob miał wypadek na "okrążeniu rozpoznawczym" przed motocrossowymi mistrzostwami Polski strefy północnej w Chełmnie. Został przetransportowany śmigłowcem do szpitala wojskowego w Bydgoszczy, gdzie przeszedł operację.Zanim trafił na stół operacyjny, przeszedł badanie tomografem komputerowym, które wykazało, że ma złamany krąg piersiowy TH7, uszkodzony rdzeń i obustronne stłuczenie płuc.Ponad trzygodzinną operację przeprowadził neurochirurg, prof. Marek Harat, który w przeszłości wielokrotnie zajmował się zdrowiem najlepszego polskiego żużlowca. Po zabiegu nie miał dobrych wiadomości. Gollobowi grozi niedowład, a może porażenie ruchowe.Ze względu na stłuczenie płuc żużlowiec utrzymywany jest w śpiączce farmakologicznej. We wtorek lekarze podejmą próbę wybudzenia Golloba."Usłyszeć coś takiego, to bardzo zła wiadomość. Zwłaszcza, jeśli dotyczy ona kogoś, kto jest ci bliski" - podkreślił Lindbaeck.