Betard Sparta Wrocław zakontraktowała Charlesa Wrighta w sierpniu. 35-latek miał być zabezpieczeniem na wypadek kontuzji. Szybko jednak okazało się, że będzie potrzebny (po upadku Taia Woffindena w Grand Prix potrzebny był zmiennik). Zawodnik znany niemal wyłącznie z występów na Wyspach wyjechał jednak tylko w jednym meczu. Po fatalnym karambolu trafił do szpitala. Anglikiem zajął się prawdziwy cudotwórca I tu zaczyna się nasza historia o tym, jak Sparta zaskoczyła Wrighta. Spodziewał się, że po operacji zostanie pozostawiony samemu sobie. W końcu wiadomo, że w tym roku już nie wyjedzie na tor, a jego kontrakt ze Spartą wygasa z końcem października, bo to była krótkoterminowa umowa na 3 miesiące. Sparta nie zostawiła jednak Wrighta samego z jego problemami. Nadal przebywa on w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym pod opieką najlepszych specjalistów. Zajmuje się nim profesor Paweł Rejchert, którego we wrocławskim klubie nazywają cudotwórcą. Dzień po wypadku miał gości z klubu Już na drugi dzień po wypadku u Wrighta byli trener Dariusz Śledź i kierownik drużyny Jakub Król, Wright bardzo ich zaskoczył. Znał oczywiście wynik meczu z Apatorem, wiedział, że Sparta wjechała do finału, ale pytał o szczegóły. Krótka rozmowa ze sztabem pokazała, że Wright po kilku dniach spędzonych we wrocławskim klubie bardzo się do Sparty zbliżył. To wystarczyło, żeby zaczął się utożsamiać z drużyną. Bardzo chwyciło go za serce to, że cały stadion krzyczał "Charles Wright". Dodajmy od razu, że na jednej wizycie trenera się nie skończyło. Każdego dnia przedstawiciel klubu pojawia się w szpitalu. Zawodnik codziennie dostaje też przesyłkę z jedzeniem ustalonym przez dietetyka. To są zbilansowane posiłki z kolagenem. Chodzi o to, żeby szybko doszedł do siebie. Kto wie, co będzie za rok? Do Polski sprowadzono partnerkę Wrighta, wynajęto jej pokój w hotelu. Także mechanik jest blisko zawodnika. Sparta chce potraktować zawodnika, jak należy. To nie jest tak, że zrobił swoje i może odejść. Swoją drogą, to niewykluczone, że za rok kontakt z Wrightem zostanie odświeżony, bo w tych dwóch biegach, w których wystąpił, zrobił dobre wrażenie. Choć nie miał doświadczenia z polską ligą, to walczył i zapisał na swoim koncie 2 punkty i 2 bonusy. Pokonał Wiktora Lamparta i Pawła Przedpełskiego.