W zeszłym sezonie Gino Manzares startował w lidze szwedzkiej oraz duńskiej, reprezentując odpowiednio barwy Vetlandy Speedway oraz Esbjerg. Nienajgorszy sezon zaowocował przedłużeniem współpracy w Esbjerg, natomiast w Szwecji Manzres w nadchodzącym sezonie wystartuje w barwach Ornarny Speedway. Manzares liczy na angaż w Polsce To nie koniec ambitnych planów Amerykanina. Gino Manzares dąży do tego, by mieć stałą bazę sprzętową na wysokim poziomie w Europie. Ponadto już zaczął poszukiwania klubu w Polsce. Jest co prawda późno na takie poszukiwania, ale niewykluczone, że jakiś klub z drugiej ligi skusi się na zakontraktowanie Manzaresa, który w przeszłości udowodnił już, że posiada umiejętności do jazdy na żużlu i potrafi być skuteczny. Pracował jako trener MMA Gino Manzares spędzając czas w Stanach Zjednoczonych pracował jako trener MMA. Ponadto występował na różnych mniejszych galach krzyżując rękawice z rywalami. Choć przed sezonem 2019 ogłosił światu koniec kariery, to jednak nigdy z motocyklem żużlowym się nie rozstał, bo wciąż startował w zawodach organizowanych w jego ojczyźnie. Szerszej żużlowej publiczności pokazał się m.in. reprezentując barwy Stanów Zjednoczonych podczas drużynowego pucharu świata, czy startując w indywidualnych mistrzostwach świata juniorów. Jego wymagania nie są wygórowane Wymagania finansowe Manzaresa nie są wygórowane i z pełnym przekonaniem można stwierdzić, że na Amerykanina będzie stać każdy klub w Polsce. Pozostaje kwestia dania mu szansy podczas treningów przedsezonowych i kto wie, czy Amerykanin nie podbije naszego kraju, a już za rok, wskakując na wyższy poziom - zrobi konkurencję Luke’owi Beckerowi, obecnie najlepszemu zawodnikowi z USA startującemu w Polsce.