Pocałowali klamkę Spotkanie prewencyjnie przełożono dwadzieścia cztery godziny wcześniej z powodu sobotnich opadów deszczu i kiepskich prognoz na niedzielę. Sztab szkoleniowy Cellfast Wilków nie ukrywał zaskoczenia tak szybką reakcją GKSŻ. Menedżer drużyny Michał Finfa w nagraniu dla oficjalnego profilu klubu na Facebooku rzucał między wierszami, że zadziałano zbyt pochopnie i z ostateczną decyzją można było się wstrzymać. - Byliśmy w Zielonej Górze już w sobotę o godz. 14, kiedy opady deszczu ustawały. Patrzyliśmy na tor i nie był on w jakimś fatalnym stanie. O 17:30 zapadła decyzja o odwołaniu meczu. Świeci słońce, nawierzchnia się przesusza, ale dostaliśmy informację, że w niedzielę rano mają wystąpić małe opady, a zawody zaplanowano na 16 - mówił zdziwiony. Telefon o odwołaniu meczu krośnianie dostali ok. godz. 17, a chwilę potem byli już na stadionie, żeby na własne oczy zobaczyć jak wygląda nawierzchnia przy W69. - Zastaliśmy tam komisarza. Chcieliśmy z nim porozmawiać, ale niestety nie udało się. Pan komisarz opuścił obiekt. Nie było nawet okazji do dyskusji, czy wymiany zdań. Każdy może sobie, to skomentować na swój w sposób, ja niestety nie mogę wyrazić swojej opinii - wyjaśniał Finfa. Szpilka menedżera W niedzielę ok. godz. 13 Finfa wrzucił do sieci fotkę spod bramy na stadionie Falubazu. Ta ma sugerować, że przewidywania synoptyków lubią wziąć w łeb. Za menedżerem Cellfast Wilków widać chmury i nieśmiało przebijające się słońce. Zdjęcie opatrzył wpisem - "Alert!! - do wszystkich turystów w Zielonej Górze. Zadbajcie o swoje zdrowie i na resztę dnia zabierzcie ze sobą okulary przeciwsłoneczne". Wbita szpilka jeszcze bardziej podzieliła kibiców z Zielonej Góry i Krosna, którzy od soboty wieczorem nie szczędzą sobie w mediach społecznościowych ostrych komentarzy. Abstrahując już od wszystkiego, Falubaz może w tej sytuacji mówić o ogromnym szczęściu. Przełożenie spotkania o tydzień, to dla nich dar od losu. Gdyby zawody odbyły się w niedzielę, albo np. w poniedziałek, gospodarze byliby zmuszeni odjechać mecz bez swojego lidera - Maxa Fricke’a, który uległ kontuzji w trakcie Grand Prix Szwecji w Malilli. Drugie podejście do meczu finałowego nastąpi w niedzielę, 25 września o godz. 15:00. W pierwszej potyczce Cellfast Wilki pokonały u siebie Stelmet Falubaz 50:40.