Grand Prix Polski w Gorzowie, godz. 19:00 Sebastian Zwiewka: Zwycięzca - Bartosz Zmarzlik: Polak jest na dobrej drodze do czwartego tytułu mistrza świata. W niemieckim Teterowie punkty stracili: Fredrik Lindgren i Martin Vaculik, co tylko zwiększa szanse na triumf. Po Zmarzliku zawsze trzeba spodziewać się występu w finale. W Gorzowie będzie jak u siebie. Ten tor nigdy nie skrywa przed nim tajemnic i w walce z najlepszymi zawodnikami na świecie poradzi sobie nawet, jeśli nie będzie w pełni zadowolony ze swojego sprzętu. Drugie miejsce - Leon Madsen: Duńczyk po dwóch słabych pierwszych turniejach w końcu wszedł na właściwe obroty. Już jest szósty w klasyfikacji. Myślę, że zakończy cykl jeszcze wyżej i wspinaczkę rozpocznie już w Gorzowie. Świetnie spisał się podczas SEC w Częstochowie, czym tylko potwierdził, że znajduje się w świetnej dyspozycji. Trzecie miejsce - Anders Thomsen: W PGE Ekstralidze bomba, a w Grand Prix klapa. Taki jest ten sezon w wykonaniu tegorocznego lidera Stali. Thomsen w Teterowie nareszcie wszedł do półfinału. Na gorzowskim torze jest piekielnie szybki, choć mam świadomość, że podczas sobotniego turnieju nawierzchnia będzie trochę inna niż podczas meczu ligowego. Z pewnością wielu miejscowych fanów będzie trzymało za niego kciuki. Nie zdziwię się jak Duńczyk pojawi się na podium. Finał uzupełni - Jason Doyle. 1. Bartosz Zmarzlik 2. Leon Madsen 3. Anders Thomsen 4. Jason Doyle Kamil Cieślar, były zawodnik, ekspert Eleven: Ostrze sobie pazurki na starcie dwóch rewolwerowców, którzy tor w Gorzowie znają jak własną kieszeń. Król Zmarzlik wraca do domu. Dla niego, to idealna okazja, żeby wyprowadzić w stronę rywali nokautujący cios, zniechęcić ich do pogoni, bo ta przewaga w klasyfikacji generalnej sukcesywnie rośnie. W tej chwili największe zagrożenie płynie ze słowackiej flanki. Martin Vaculik znajduje się w fantastycznej formie, jeździ na co dzień w Stali i jeśli nie wyskoczy ktoś jak królik z kapelusza, czego oczywiście nie można wykluczyć, właśnie między przyjaciółmi rozegra się batalia o zwycięstwo. Podium uzupełni Fredrik Lindgren. Kiedy Szwed wchodzi do swojego boksu i widzi napis Grand Prix wstępują w niego ekstra moce. On ma patent na turnieje o mistrzostwo świata. Jak ryba w wodzie w Gorzowie czuł się zazwyczaj Jack Holder. W sezonie pandemicznym startował tam jako gość i szybo połapał tam kąty. Widzę go w finale. 1. Bartosz Zmarzlik 2. Martin Vaculik 3. Fredrik Lindgren 4. Jack Holder Cellfast Wilki Krosno - Betard Sparta Wrocław, niedziela, godz. 16:30 Sebastian Zwiewka: Hegemon z Wrocławia zleje Wilki. Sparta w zasadzie nie ma słabych punktów. Żużlowcy często powtarzają, że na wyjazdach zawsze jest ciężko. Być może tak, bo w delegacjach przytrafiały się słabsze występy Maciejowi Janowskiemu czy nawet Danielowi Bewleyowi. Mimo to, ktoś był w stanie załatać dziurę i lider PGE Ekstraligi zwyciężał. W Krośnie pewnie będzie podobnie. Typ: 39:51 Najlepszy zawodnik: Daniel Bewley Kamil Cieślar: Mecz pod dyktando Sparty. Krosno może szarpać, motać się, wyrywać pojedyncze biegi, ale nic wielkiego nie wskóra. Krośnianie od pamiętnej popeliny przeciwko Gorzowowi ciągle nerwowo patrzą w niebo. Chyba nawet ono płacze nad na nawierzchnią przy Legionów. Od tej pory częściej niż zawodnicy Wilków, na torze pojawiała się plandeka. Testy w warunkach bojowych przeważnie kończą się słabo, ale Jason Doyle rzuci rękawicę dream-teamowi z Wrocławia. Typ: 38:52 Najlepszy zawodnik: Jason Doyle For Nature Solutions KS Apator Toruń - Tauron Włókniarz Częstochowa, niedziela, godz. 19:15 Sebastian Zwiewka: W ostatnich tygodniach notowania zespołu z Torunia mocno spadły. Można nawet rzec, że Apator w meczu z Włókniarzem pojedzie z nożem na gardle, bo w przypadku porażki zrobi się bardzo nerwowo i w Grodzie Kopernika będą musieli oglądać się co się dzieje z tyłu. Włókniarz jest bardzo mocny, w zespole gości jest kilku zawodników dobrze prezentujących się na Motoarenie, ale stawiam jednak na gospodarzy, którym determinacji brakować na pewno nie będzie. Typ: 47:43 Najlepszy zawodnik: Robert Lambert Kamil Cieślar: Żarty w Toruniu się skończyły. Porażka na własnym obiekcie przeciwko Włókniarzowi może sprawić, że w gabinetach klubowych Apatora zrobi się gorąco. Drużyna typowana do medali nagle zacznie drżeć o utrzymanie w PGE Ekstralidze. Wszystkie oczy będą zwrócone na Patryka Dudka. Jeśli tam szybko nie będzie poprawy, czarno to widzę. Sami Sajfutdinow i Lambert, to trochę mało, żeby przeciwstawić się wyrównanej ekipie spod Jasnej Góry. Przewiduję wynik na ostrzu noża, ale bez happy endu dla gospodarzy. Jak Robert Sawina zajrzy w program, to może znów załamać ręce, że poza wspomnianym duetem, nie ma kogo puścić w bój planując rezerwy taktyczne. Typ: 42:48 Najlepszy zawodnik: Emil Sajfutdinow