Raczej nikt nie ma wątpliwości co do jakości Janusza Kołodzieja. Jeśli ominą go kontuzje to będzie najlepszym zawodnikiem Metalkas 2. Ekstraligi. To żużlowiec, który poziomem sportowym przerasta resztę ligi. Zresztą od kilku lat w PGE Ekstralidze jest w ścisłej czołówce, więc 40-latek jest swoistym pewniakiem. Gorzej natomiast z innymi. Nigdy tego nie zrobił. Czy uda mu się w końcu? Grzegorz Zengota od 2006 roku startuje na ligowych torach w Polsce. Co ciekawe, nigdy w życiu nie osiągnął średniej powyżej 2 punktów na bieg. Wyjątkiem jest 2020 rok, gdzie miał 2.07, ale pojechał w barwach Polonii wtedy tylko w 3 spotkaniach, więc był nieklasyfikowany. Wobec tego ten wynik nie był zaliczany do listy klasyfikacyjnej. Polak ma także spędzone trzy pełne sezony na zapleczu PGE Ekstraligi. Pierwszy raz było w barwach Falubazu jako 18-latek oraz po jednym razie w: Polonii Bydgoszcz oraz ROW-ie Rybnik. Najlepszy wynik osiągnął w Rybniku, bowiem to było 1,904 pkt na bieg, ale do upragnionej granicy dalej sporo brakowało. Są wątpliwości Pojawiają się więc wątpliwości, czy Zengota udźwignie rolę lidera w Metalkas 2. Ekstralidze. Ma za sobą dwa solidne sezony w PGE Ekstralidze, ale to nie gwarantuje, że równie dobrze poradzi sobie na jej zapleczu. Zawodnik słynie przede wszystkim ze świetnych startów, ale gorzej radzi sobie na dystansie. Statystyki z ostatnich sezonów pokazują, że częściej tracił pozycje, niż je zyskiwał. Jedno jest pewne - jeśli Unia chce awansować, potrzebuje 36-latka w roli lidera. Jeśli Zengota nie sprosta wyzwaniu, klub może mieć poważny problem z powrotem do elity. Rywale też nie śpią, szczególnie Abramczyk Polonia, która dysponuje potężną siłą rażenia.