Partner merytoryczny: Eleven Sports

12-krotny mistrz Polski rusza na zakupy. 17 milionów w portfelu

INNPRO ROW Rybnik właśnie wywalczył awans, mając nieco ponad 10 milionów złotych. Za rok budżet wzrośnie do co najmniej 17 milionów, bo dojdzie wielka kasa z praw telewizyjnych. Pieniądze się przydadzą, bo ROW musi się wzmocnić po awansie. Rybniczanie muszą kupić trzech, może czterech nowych zawodników (lista kandydatów jest bardzo długa). Jednak cała kasa nie pójdzie na transfery, bo klub, by spełnić licencyjne wymogi, musi kupić plandekę, zrobić nowe boksy, odwodnienie i jeszcze zbudować zespół U24.

Prezes Krzysztof Mrozek pali marynarkę. W tle Jakub Jamróg i Maksym Borowiak.
Prezes Krzysztof Mrozek pali marynarkę. W tle Jakub Jamróg i Maksym Borowiak./Łukasz Trzeszczkowski/Zdjęcia Łukasz Trzeszczkowski

 INNPRO ROW zrobił w niedzielę psikusa prawie całej żużlowej Polsce. Metalkas 2 Ekstraliga dopiero dwie godziny po meczu odnotowała, że ROW awansował. Z kolei Abramczyk Polonia Bydgoszcz była tak pewna świętowania, że ustawiła specjalny biały namiot na fetę. Nie było jednak co świętować.

Budżet wzrośnie o 7 milionów, będzie kasa na zakupy

Triumfuje prezes ROW-u Krzysztof Mrozek, który po laniu w rundzie zasadniczej w Bydgoszczy mówił, że to tylko gra wstępna, że prawdziwa zabawa zacznie się w play-off. W decydującej fazie ROW okazał się od Polonii lepszy, choć jechał bez Grzegorza Walaska i Noricka Bloedorna (ich finałowe występy, to była katastrofa). Lukę świetnie wypełnili jednak juniorzy, a Paweł Trześniewski, korzystając ze wsparcia Adriana Gomólskiego w parku maszyn, pokazał, że ma pomysł na jazdę i nie brak mu odwagi.

Prawdziwe wyzwanie jednak dopiero przed ROW-em. Budżet wzrośnie z 10 na 17 milionów złotych, więc kasa będzie. Problem w tym, że rynek jest już przebrany i teraz trzeba znaleźć zawodników, którzy sprawią, że ROW z Ekstraligi nie spadnie z hukiem.

Ekspert mówi: brać Buczkowskiego i Czugunowa

Od jednego z ekspertów słyszymy, że ROW powinien zatrzymać Rohana Tungate’a, bohatera finału oraz dołożyć Krzysztofa Buczkowskiego z Polonii i Gleba Czugunowa, który do tejże Polonii był przymierzany.

W Rybniku słychać nadzieję, gdy idzie o dalsze losy Brady’ego Kurtza. Mniej więcej miesiąc temu miał on związać się kontraktem na 2025 z Betard Spartą Wrocław. Różne są jednak głosy w tej sprawie. Z jednego źródła słyszymy, że Kurtz podpisał papier i nie można go wyciągnąć. Sam zawodnik miał stwierdzić w Rybniku, że niczego nie podpisywał.

Doyle opcją awaryjną dla INNPRO ROW-u

Opcja awaryjna, to Jason Doyle, którego ROW będzie chciał spróbować wyrwać Krono-Plast Włókniarzowi Częstochowa. Doyle też miał się już dogadać z Włókniarzem. Pytanie, czy cokolwiek podpisał.

Z tej ekipy, która jest ma zostać Tungate (kusi go też Texom Stal Rzeszów). Wcześniej mówiło się też o Jakubie Jamrogu, który w finale pojechał solidnie, ale z drugiej strony przegrał biegi nominowane zarówno w Rybniku, jak i w Bydgoszczy. Jamróg ma ambicje, chce wrócić do Ekstraligi, ale jedna z osób doradza Mrozkowi, żeby nie brał go do Ekstraligi, że Buczkowski i Czugunow będą lepszymi polskimi opcjami.

Juniorzy zostają, Tungate też pewny

Jeśli chodzi o zawodnika U24, to klub żegna się bez żalu z Bloedornem i szuka innej opcji. Zostać mają juniorzy: Paweł Trześniewski i Kacper Tkocz. Nie wiadomo, co z Maksymem Borowiakiem. Jego okres wypożyczenia z FOGO Unii Leszno właśnie się kończy.

Dobra wiadomość jest taka, że ROW nie ma związanych rąk, jak idzie o budowę składu. Prezes Mrozek z nikim się nie związał. Przed finałem sondował Kurtza, Tungate’a i Jamroga, ale bez żadnych zobowiązań. Gdyby teraz udało mu się złapać dobrego Polaka na U24, to mógłby pomyśleć o jeździe na trzech zagranicznych seniorów. Wciąż wolny jest Jakub Miśkowiak, ale trudno powiedzieć, czy Mrozek będzie chciał tego zawodnika. Zwłaszcza że nie lubi on przepłacania.

Rohan Tungate ucisza niedowiarków./Łukasz Trzeszczkowski/Zdjęcia Łukasz Trzeszczkowski
Paweł Trześniewski wiezie za plecami Krzysztofa Buczkowskiego./Łukasz Trzeszczkowski/Zdjęcia Łukasz Trzeszczkowski
Brady Kurtz cieszy się z awansu ROW-u Rybnik do PGE Ekstraligi./Łukasz Trzeszczkowski/Zdjęcia Łukasz Trzeszczkowski
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem