Tor w Rybniku był w złym stanie już po sobotnich opadach, prognozy były niezbyt optymistyczne i działacze klubu zdecydowali się na odwołanie meczu. "Nie ma sensu ryzykować, bo przecież Łotysze mają do przejechania ponad tysiąc kilometrów" - powiedział prezes ŻKS Krzysztof Mrozek.