Zmarzlik znalazł nowe zajęcie. 6-krotny mistrz świata pochwalił się wszystkim
Choć sezon żużlowy dobiegł końca, to jednak Bartosz Zmarzlik nie próżnuje. 6-krotny mistrz świata odstawił maszyny żużlowe do garażu, ale wyciągnął nowe "zabawki", czym pochwalił się w mediach społecznościowych. Miejsce było jednak niecodzienne, bo działo się to w… Zielonej Górze, czyli w mieście największego rywala jego macierzystej drużyny, Gezet Stali Gorzów. Wygląda na to, że o formę sportową mistrza w sezonie jesienno-zimowym nie będzie powodu do obaw.

Dla Zmarzlika koniec sezonu to nie czas na odpoczynek, lecz moment na podtrzymanie formy. Od lat powtarza, że jego sukcesy to efekt konsekwencji i pracy nad każdym detalem. Jak widać, Polak jest uzależniony od adrenaliny i motocykli, bo sezon dopiero dobiegł końca, a on z maszyn żużlowych przesiadł się na inne.
Zmarzlik odwiedził tor wyścigowy w Zielonej Górze
Zmarzlik pojawił się w WallraV Race Center w Zielonej Górze, czyli jednym z najnowocześniejszych torów wyścigowych w Polsce. To kompleks, na którym trenują zarówno zawodnicy sportów motorowych, jak i amatorzy prędkości. Wszystkim pochwalił się na swoim profilu, na platformie Instagram.
Mistrz świata testował tam swoje umiejętności na torze kartingowym, a także dosiadał motocykla wyścigowego. Na torze pojawił się także jego starszy brat, czyli Paweł Zmarzlik. Jazda po asfalcie pozwala mu doskonalić technikę, balans ciała. Oczywiście, głównie chodzi o odreagowanie oraz, by odciąć głowę od żużla, jednak to wszystko pokazuje też miłość Polaka do maszyn motocyklowych.
Bartosz Zmarzlik zrównał się z najlepszymi. Będzie atakował kolejny cel
Minione rozgrywki były kolejnym potwierdzeniem, że Bartosz Zmarzlik jest ikoną światowego speedwaya. Polak po raz szósty w karierze został mistrzem świata, dokładając kolejny tytuł do swojej imponującej kolekcji. Przez cały sezon prezentował równą, stabilną formę, wygrywając ostatecznie z Brady Kurtz'em o jeden punkt. To nie oznaczało, że Zmarzlik jechał słabo. Po prostu równie genialny był Kurtz i każdy z nich zasłużył na tytuł.
Polak był także najlepszym zawodnikiem PGE Ekstraligi, a z Orlen Oil Motorem Lublin dołożył srebro. Podobnie było w cyklu Indywidualnych Mistrzostw Polski, gdzie lepszy był tylko Patryk Dudek. Zmarzlik w następnym roku będzie atakował siódmy tytuł, by stać się samodzielnym liderem klasyfikacji wszech czasów w mistrzostwach świata na żużlu.












