Wicemistrz świata dostał niepowtarzalną propozycję z Falubazu. "Powinien przyjąć ofertę"
Kibice są rozgrzani niemal do czerwoności, wypytują o nazwisko nowego szkoleniowca, a saga transferowa z udziałem trenera ciągle trwa. Stelmet Falubaz Zielona Góra z każdym dniem jest coraz bliżej pozyskania menedżera. W ostatnim czasie informowaliśmy o tym, że padła propozycja dla Krzysztofa Kasprzaka, byłego wicemistrza świata, który niedawno zakończył karierę - Namawiam, by przyjął tę ofertę. On doskonale wie, o co chodzi w żużlu - mówi nam Jan Krzystyniak, legenda zielonogórskiego klubu.

Minął już miesiąc od momentu, gdy papierami rzucił Piotr Protasiewicz, wypowiadając obowiązującą umowę z zielonogórskim klubem. Przez długi czas wydawało się, że w jego miejsce wejdzie trener Rafał Dobrucki. Ten jednak odmówił i wszystko wskazuje, że zrobi sobie przerwę od żużla. Nie zgodził się także Stanisław Chomski, więc grono kandydatów się pomniejszyło.
Kasprzak powinien przyjąć ofertę z Zielonej Góry. Legenda nie ma złudzeń
Krzysztof Kasprzak otrzymał ofertę z Zielonej Góry. Na ten moment jednak nie doszło do porozumienia z żadnym kandydatem. Było głośno także o duecie trenerskim, złożonym z Aleksandra Janasa i Grzegorza Walaska. Wydaje się jednak, że były wicemistrz świata ma wszystko, by wejść z powodzeniem w buty Piotra Protasiewicza.
- Krzysztof Kasprzak powinien przyjąć ofertę Falubazu. Skoro chce kontynuować karierę w sporcie żużlowym, to powinien się zgodzić. To jest człowiek, który ciągle jest w obiegu i nie ostygł. Na co ma czekać? To jest idealna okazja, by nabierać doświadczenie, Kasprzak doskonale wie, o co chodzi w żużlu. Miał wielu trenerów w trakcie kariery, na pewno wywnioskował wiele i połączyć wszystkie najlepsze cechy - chwali Jan Krzystyniak, emerytowanego żużlowca, a obecnego eksperta.
Krzystyniak namawia Kasprzaka. Zwłoka działa na jego niekorzyść
W środowisku mówi się, że Kasprzak to wręcz urodzony talent, by zostać menedżerem. To rzadko się zdarza, by być świetnym żużlowcem i mieć taki potencjał na zostanie trenerem. Zawodnik w trakcie kariery słynął z niesamowitej odwagi, umiejętności współpracy. Poznał także know-how, tego jak działają trenerzy. Wydaje się, że jeśli Falubaz chce zaryzykować kimś nowym i niespalonym jako trener, to właśnie legendarny zawodnik jest idealnym kandydatem. Dodatkowo ma także nazwisko i kontakty, co działa na ogromny plus.
- Jeśli nie teraz, to kiedy? Namawiam Krzysia, by przyjął tę ofertę, skoro taką otrzymał. Każdy dzień zwłoki, jest na jego niekorzyść. Ufam, że sobie poradzi. Jako ekspert i zawodnik miał swoje zdanie i nie bał się mówić. Tak powinno być. Kiedyś podczas meczu reprezentacji Polski, w studiu było pytanie, jaki powinien być trener? Błaszczykowski powiedział, że powinien być szczery, nawet jeśli prawda jest najgorsza. I taki jest Krzysztof, nie owija w bawełnę - przekonuje nas były menedżer.
- Znam go także ze strony zawodniczej, potrafił się postawić. Oczekiwał często odpowiedzi na trudne pytania, w przeciwieństwie do innych, umiał pytać, dlaczego np. nie jedzie. Nie zmienił swojego charakteru. Jeśli zostanie menadżerem, to też raczej się nie zmieni. Takich ludzi w polskim żużlu potrzeba jak najwięcej. Powtarzam jeszcze raz, namawiam, by Krzysztof przyjął tę ofertę - kończy Krzystyniak.











