Trener polskiego klubu może rozbić bank. Jest jeden warunek
Odkąd Robert Kościecha przejął prowadzenie GKM-u Grudziądz drużyna pod jego wodzą spisuje się rewelacyjnie. Trener realizuje wszystkie cele stawiane przez klub, a tylko w tym sezonie jego zespół otarł się o medal. Za rok szkoleniowiec będzie dysponował jeszcze mocniejszą kadrą, która ma dać klubowi upragniony medal. Dla Kościechy to będzie szansa nie tylko na przedłużenie umowy, ale także wynegocjowanie solidnej podwyżki.

Robert Kościecha w 2024 roku przejął stery GKM-u i od tego czasu miejscowa drużyna radzi sobie naprawdę dobrze. Trener zdążył zapracować na zaufanie nie tylko zawodników, ale także klubowych działaczy.
Wprowadził świeżą krew do drużyny
Początkowo nie wszyscy dawali wiarę temu, że Kościecha będzie dobrym wyborem do roli pierwszego trenera. Wcześniej zajmował się młodzieżą i ta praca wychodziła mu świetnie. W końcu w Grudziądzu doczekali się solidnych wychowanków. Kevin Małkiewicz jest tego najlepszym dowodem.
Okazuje się jednak, że Kościecha także jako pierwszy trener świetnie się odnalazł. Eksperci z miejscowego środowiska mówią nam, że udało mu się przede wszystkim ożywić zawodników i park maszyn. Wszędzie go pełno, a narady w trakcie meczów są energiczne i rzeczowe. Drużyna dobrze komunikuje się ze sobą i potrafi wyciągać wnioski. Dowód? Rewanżowy mecz o brąz przeciwko Sparcie. Po nieudanym początku spotkania gospodarze w porę połapali się w tym, co nie gra i zdołali w końcówce odbić wygraną.
Ciekawostką jest też to, że gdy przed rokiem kontuzji nabawił się Jason Doyle, to Kościecha lobbował za zatrudnieniem Michaela Jepsena Jensena, który dziś jest gwiazdą ligi. I tutaj więc szkoleniowiec wykazał się trenerskim nosem.
Kontrakt Kościechy obowiązuje do 2026 roku
Obecna umowa między trenerem a klubem kończy się w przyszłym sezonie. Czy będzie jej przedłużenie? Na razie na to za wcześnie, ale wszystko zmierza w tą stronę. Jeśli GKM-owi znów uda się awansować do pierwszej czwórki i powalczyć o medale, to Kościecha może być pewny dalszej pracy oraz podwyżki. Trenerów - fachowców wcale na rynku nie jest wielu. Ci najlepsi są w cenie.
- Współpraca układa się na bardzo dobrym poziomie. Wszystkie problemy załatwiamy niemal od ręki. Dobrze nam się pracuje i nie sądzę, aby miało się to zmienić - krótko przekazał nam prezes Marcin Murawski.











