Szokujące doniesienia ws. Motoru Lublin. Prezes i menedżer przestali się do siebie odzywać
Orlen Oil Motor Lublin w ostatnich latach świętuje ogromne sukcesy. Ogromna w tym zasługa świetnej organizacji klubu. Nie byłoby jednak tego awansu bez Dariusza Śledzia, który jako menedżer wprowadził Koziołków do PGE Ekstraligi. Prezes Jakub Kępa podjął wtedy decyzję o zakończeniu współpracy z ówczesnym trenerem. Rozstanie okazało się bardzo głośne. Teraz 44-latek ujawnił tego kulisy. Wielu może się zdziwić, jak mocno rozłąka wpłynęła na byłego menedżera Motoru.

Złote medale, pełne trybuny i status najlepiej zorganizowanego klubu w Polsce. Jednak zanim Lublin stał się żużlową potęgą, przeszedł długą drogę, której ważną częścią był Dariusz Śledź. To właśnie on wprowadził Koziołków do PGE Ekstraligi i budował ich fundament sportowy. Jego odejście kilka lat temu odbiło się szerokim echem, po czym został trenerem Betard Sparty Wrocław.
Jakub Kępa podjął trudną decyzję. Nie pasował mu styl pracy Śledzia
Prezes Jakub Kępa przyznał w serialu dokumentalnym Canal+ "Jazda o złoto. Żużel na podsłuchu", że decyzja o rozstaniu z Dariuszem Śledziem nie była łatwa, ale jak twierdzi - konieczna. Klub wchodził wtedy na nowy poziom, a jego oczekiwania wobec sztabu wzrosły - Styl pracy Darka, mimo że go bardzo lubię, nie pasował mi już do tego zespołu, do poziomu ekstraligowego. Podjąłem osobiście decyzję, że niestety będziemy musieli się rozstać - przyznał Jakub Kępa.
- Darek miał mi to gdzieś tam za złe. Nie rozmawialiśmy bodajże dwa lata. Ja mam styl pracy, że poświęcam się w stu procentach i tego samego oczekuję od współpracowników - dodał.
Dla Kępy to była decyzja o charakterze sportowo-organizacyjnym, ale niosła też duży ciężar emocjonalny. Śledź był bowiem jednym z architektów awansu Motoru do elity, a część kibiców nie potrafiła zrozumieć takiego ruchu.
Nowy rozdział w historii Motoru Lublin. Ziółkowski był w szoku
O odejściu Śledzia mówi też Jacek Ziółkowski, obecny menedżer Motoru Lublin. Jak przyznał, dla całego środowiska była to informacja, która spadła jak grom z jasnego nieba - W zimie wiadomość: Darek odchodzi. Dla mnie szok. Trener, który prowadził drużynę z trzeciej do drugiej, z drugiej do pierwszej ligi, odchodzi. Dowiedziałem się od Kuby Kępy, byłem zaskoczony - wspomina Ziółkowski.
W tamtym czasie Motor był świeżo po historycznym awansie do PGE Ekstraligi i wielu kibiców spodziewało się, że Śledź poprowadzi drużynę w najwyższej klasie rozgrywkowej. Stało się jednak inaczej. Klub zdecydował się na zmianę kierunku, co jak się okazało - zapoczątkowało nową erę w historii lubelskiego żużla. Trudne decyzje, takie jak rozstanie ze Śledziem, okazały się częścią większego planu, który finalnie przyniósł drużynie upragnione sportowe złoto.





![O której mecz Polska - Holandia? Gdzie obejrzeć? [TRANSMISJA NA ŻYWO, TV]](https://i.iplsc.com/000LWPPSQ0S2WE7W-C401.webp)






