Sparta Wrocław chce złota. Mają argumenty, na tym chcą zbudować sukces
Betard Sparta Wrocław zdobyła brązowy medal w PGE Ekstralidze. Cele jednak były inne. W klubie liczyli po cichu na mistrzowski tytuł, a przynajmniej udział w finale. To jednak się nie wydarzyło. Posadą zapłacił za to Dariusz Śledź, którego zastąpił na stanowisku menedżera Piotr Protasiewicz. We Wrocławiu chcą złota. Zadanie nie będzie łatwe, ale Spartanie mają ku temu argumenty. Przede wszystkim nie osłabili swojej drużyny, czego nie można powiedzieć o dwóch najgroźniejszych rywalach.

Celem Sparty na przyszły rok będzie złoto. Sparta ma wszystko, by ten cel zrealizować. Skład pozostaje praktycznie bez zmian, co w realiach żużlowych jest ogromnym atutem. We Wrocławiu z pewnością będzie efekt nowej miotły, bo Protasiewicz przychodzi w miejsce Śledzia, który był związany ze Spartą od 2019 roku.
Zmiana na pozycji juniora. Pojawia się nowy talent z Danii
Jedyna roszada dotyczy formacji młodzieżowej. Jakub Krawczyk, który kończy wiek juniorski, został wypożyczony do Arged Malesy Ostrów Wielkopolski, gdzie będzie występował jako zawodnik U24. W przyszłości ma wrócić do Sparty, więc to raczej krótki powrót do macierzy, gdzie ma się rozwinąć i łagodniej wejść w rolę seniora.
W jego miejsce Sparta sięgnie po zagraniczny talent. Nowym juniorem wrocławian zostanie Mikkel Andersen, duński zawodnik, który w minionym sezonie błyszczał w barwach H. Skrzydlewska Orła Łódź na zapleczu PGE Ekstraligi. Andersen imponował techniką, szybkością i odwagą. Duńczyk ma ogromny potencjał, by w krótkim czasie stać się czołowym juniorem na świecie.
Rywale się osłabili. Sparta może to wykorzystać
Wrocławianie nie tylko zachowali stabilny skład, ale też zyskali przewagę nad głównymi rywalami. Zarówno Orlen Oil Motor Lublin, jak i Pres Grupa Deweloperska Apator Toruń nie uniknęli osłabień.
W Lublinie doszło do prawdziwej kadrowej rewolucji. Z zespołu odeszli Dominik Kubera, Jack Holder i Wiktor Przyjemski. Co prawda, Motor sprowadzi Martina Vaculíka i Kacpra Worynę, ale odejście Przyjemskiego to cios nie do zrekompensowania. To właśnie wychowanek Polonii Bydgoszcz był absolutnym numerem jeden wśród młodzieżowców. Bartosz Jaworski nie da rady zastąpić 20-latka.
W Toruniu z kolei klub musiał pożegnać Jana Kvecha, który od przyszłego sezonu nie będzie klasyfikował się już jako U24. W jego miejsce przyszedł Norick Bloedorn, ale niemiecki zawodnik ma jeszcze sporo do udowodnienia. Ostatnie sezony w Metalkas 2. Ekstralidze miał przeciętne, a toruńska Motoarena to tor techniczny, wymagający i przede wszystkim do walki, co niekoniecznie sprzyja jego stylowi jazdy, bo jest przede wszystkim startowcem.












