Polacy zaczynają walkę o tytuł mistrza świata. Jeszcze nikt nigdy tego nie dokonał
To może być historyczny moment dla polskiego żużla! Już w piątek w szwedzkiej Malilli rusza cykl Speedway Grand Prix 2, a w grze o tytuł mistrza świata juniorów zobaczymy aż czterech reprezentantów Polski. W centrum uwagi znajdzie się Wiktor Przyjemski – obrońca tytułu i kandydat do dokonania rzeczy niewiarygodnej. Dotąd nikomu nie udało się zdobyć juniorskiego czempionatu trzykrotnie. Czy Polak dokona niemożliwego? Rywali będzie miał bardzo silnych.

Reprezentacja Polski w cyklu Speedway Grand Prix 2 jest bardzo pokaźna. Oprócz Wiktora Przyjemskiego na torach zobaczymy także: Antoniego Mencela, Jana Przanowskiego oraz Kevina Małkiewicza. To wielki sukces trenera Roberta Kościechy, bowiem Przanowski i Małkiewicz to jego wychowankowie z Bayersystem GKM-u Grudziądz. Droga do mistrzostwa wiedzie przez trzy tory w - Malilli, Rydze oraz duńskim Vojens, które zastąpiło toruńską Motoarenę.
Wiktor Przyjemski może przejść do historii. Jeszcze nikt tego nie dokonał
Wiktor Przyjemski to złote dziecko polskiego żużla. Ma dopiero 20 lat, a na swoim koncie posiada już ogromne sukcesy. W tym roku jeździ fenomenalnie, co udowadniają rozgrywki PGE Ekstraligi. Zawodnik Orlen Oil Motoru Lublin jest 9. najlepszym żużlowcem ligi, legitymując się średnią na poziomie 2.125 pkt na bieg.
Polak jest na fali wznoszącej. Tydzień temu pomógł kadrze zdobyć tytuł drużynowego mistrza Europy. Teraz stoi przed szansą, by przejść do historii światowego żużla. Może trzy razy zostać indywidualnym mistrzem świata juniorów, czego jeszcze nikt nie dokonał. To będzie trudne zadanie, a rywale nie śpią. W poprzednim roku zdobył mistrzostwo pierwszy raz w życiu. Teraz ma szansę obronić tytuł, dołączając do wielkich sław jak: Darcy Ward, Emil Sajfutdinow, Mateusz Cierniak czy Maksym Drabik. Jeśli obroni czempionat, to w 2026 może dokonać niemożliwego, zostając trzeci raz mistrzem, czy Polak przesunie kolejną granicę w żużlu?
Rok temu było polskie podium. Rywale są groźni
Ubiegłoroczne zawody w Malilli były dla Polaków wspaniałe. Całe podium zajęli biało-czerwoni. Wygrał wcześniej wspomniany Przyjemski, drugie miejsce padło łupem Bartosza Bańbora, a trzecią pozycją zadowolił się Sebastian Szostak. To były trudne zawody dla Przyjemskiego, który się męczył w rundzie zasadniczej, ale w półfinale i finale świetnie wystartował i pomknął do mety po zwycięstwo.
Rywale z pewnością są groźni. Nazar Parnicki fantastycznie jeździ w Metalkas 2. Ekstralidze. Ukrainiec znany jest z fantastycznej jazdy, a z roku na rok staje się coraz lepszy. Polacy będą musieli uważać także na Duńczyków - Mikkela Andersena oraz Williama Drejera. Skreślać nie można też Noricka Bloedorna, który na zapleczu PGE Ekstraligi jedzie średni sezon. Niemiec jednak jest bardzo utalentowany i może zaskoczyć.