Motor Lublin został skreślony. Znamy prawdę, sensacyjne doniesienia
Orlen Oil Motor Lublin po stracie Wiktora Przyjemskiego robi, co może, żeby wzmocnić sekcję juniorską. Bartosz Bańbor ma dostać mechaników Jarosława Hampela, Bartosz Jaworski też został otoczony fachową opieką, ale prezes Jakub Kępa wciąż szuka. Na celowniku działacza znalazł się utalentowany Duńczyk. Jednak tu w grę wchodzi wypożyczenie, a klub 17-latka nie chce się zgodzić na transfer do Motoru.

Wiktor Przyjemski zdobywał średnio 7-8 punktów na spotkanie. To był taki zawodnik, który robił w Orlen Oil Motorze Lublin różnicę. Jednak w przyszłym sezonie już go nie będzie, bo wraca do Abramczyk Polonii Bydgoszcz.
Motor Lublin robi, co może, by załatać dziurę po Przyjemskim
Tymczasem Motor robi, co może, żeby zastąpić najskuteczniejszego juniora. Bartosz Bańbor ma dostać mechaników Jarosława Hampela, Bartosz Jaworski też został otoczony fachową opieką, ale prezes Jakub Kępa wciąż szuka. Na celowniku działacza znalazł się utalentowany Duńczyk. 17-latek miałby konkurować z Bańborem i Jaworskim o miejsce w składzie.
I tu pojawia się problem, bo chodzi o Villadsa Nagela, który jest zawodnikiem z ważnym kontraktem w Gezet Stali Gorzów. W tym roku był wypożyczony do Pronergy Polonii Piła. Plan jest taki, żeby za rok znowu go wypożyczyć. Jednak po kolei.
Nagel byłby świetnym rozwiązaniem dla Motoru
Na razie Nagel jest blokowany przez Stal, bo w klubie nie wiedzą, czy Ekstraliga nie nakaże im rozwiązania kontraktu jednej z gwiazd. Rynek zawodniczy jest już mocno przebrany, dlatego Stal trzyma Nagela, żeby w razie czego zastąpić nim żużlowca, którego może stracić w razie interwencji władz. Stal ma licencję nadzorowaną, ma długi, więc władze ligi mogą na niej wymusić oszczędności.
Oczywiście to jest czarny scenariusz. Zasadniczo w Gorzowie liczą, że po załatwieniu kredytu na 9 milionów wszystko pójdzie, jak z płatka. Wtedy Nagel będzie wolny. I teoretycznie mógłby iść do Motoru, ale Stali nie pasuje to z jednego względu. I bynajmniej nie chodzi o to, że wzmocniliby konkurencję. W końcu Stal ma jechać o utrzymanie, a Motor o medale.
Taki problem ma Stal z Motorem
Problem z Motorem jest jednak taki, że przy napakowanym gwiazdami składzie seniorskim i dwójce niezłych krajowych juniorów (Bańbor, Jaworski) klub nie ma Nagelowi wiele do zaoferowania. W Stali pytają ile biegów pojechałby Nagel będąc zawodnikiem Motoru? Jeden, może dwa. A Stali bardzo zależy na rozwoju 17-latka, który nawet w 2027 może być podstawowym zawodnikiem gorzowskiej drużyny.
Dlatego Stal poczeka z Nagelem i jeśli Ekstraliga nie zrobi jej psikusa, to wypożyczy go do Metalkas 2 Ekstraligi. Być może do Orła Łódź, ale inne opcje też wchodzą w rachubę. Pojawiły się informacje, że Stal wyceniła Nagela na pół miliona, ale to nieprawda. W Gorzowie zdają sobie sprawę, że nie zarobią tak wielkich pieniędzy na wypożyczeniu, że nawet uzyskanie 300 tysięcy będzie graniczyło z cudem. W przypadku Nagela chodzi jednak o rozwój, nie o pieniądze.












