Motor Lublin rzuca wyzwanie Apatorowi. Przegrali finał, a teraz takie wieści
Toruńskie "Anioły" zdobyły złoto, a potem szybko przedłużyły kontrakty ze swoimi gwiazdami na kolejne 2 lata. Mistrz Polski dołożył też do składu nowego zawodnika U24, świeżo upieczonego mistrza świata juniorów Noricka Bloedorna. Jest odpowiedź Orlen Oil Motoru. Prezes drużyny, która od 5 lat nie schodzi z podium, zdecydował się na dwa mocne transfery. Ma to związek z Jarosławem Hampelem.

Apator szybko zadziałał po zdobyciu tytułu mistrza Polski. Najpierw przedłużył kontrakty Patryka Dudka, Emila Sajfutdinowa i Roberta Lamberta do końca października 2027, a potem dołożył nowego zawodnika U24 Noricka Bloedorna. Na tej pozycji miał być Bastian Pedersen, ale Niemiec zachwycił na finale SON2 i to on dostał angaż w ekipie toruńskich "Aniołów", a Pedersen został wypożyczony do Bayersystem GKM-u Grudziądz.
Motor Lublin rzuca wyzwanie Apatorowi
Po ostatnich ruchach Apator nie stracił nic ze swojej mocy, ale Orlen Oil Motor Lublin nie zamierza tego tak zostawić i już rzuca wyzwanie drużynie, która we wrześniu strąciła ich z pierwszego miejsca na podium.
Motor już dawno zdał sobie sprawę z tego, że po odejściu najlepszego juniora Wiktora Przyjemskiego trzeba wzmocnić sztab pracujący z młodzieżą. Dlatego już na finale pojawili się Michał Przybylski i Paweł Twardowski, wieloletni mechanicy kończącego karierę Jarosława Hampela. Obaj stanęli w boksie Bartosza Bańbora, który w ostatnim meczu pojechał bardzo dobrze i zdobył 5 punktów z bonusem. Pokazał plecy Lambertowi, ale kibiców ujął przede wszystkim skutecznym pościgiem za Antonim Kawczyńskim w 12. biegu.
Mechanicy Hampela w Motorze, a to nie koniec
Przybylski i Twardowski będą w Motorze 2026, a jeśli tylko Bańbor będzie chciał to może skorzystać z ich usług. Dla tego zawodnika może to być swego rodzaju wartość dodana. Drugi junior Bartosz Jaworski ma w parku maszyn Wojciecha Plutę, który przez wiele lat pracował dla Sławomira Drabika, a potem dla jego syna Maksyma. Od roku jest z Jaworskim i już widać pierwsze efekty. Wychowanek Motoru zdobył w tym roku tytuł mistrza Europy juniorów i kilka razy pokazał się z dobrej strony w lidze.
Wiele też mówi się o tym, że w ślad za swoimi mechanikami przyjdzie również sam Hampel. W rozmowie z Betard Spartą Wrocław już powiedział, że ma nową pracę, ale nie chciał zdradzić, w jakim klubie wylądował. Hampel jest w przyjacielskich relacjach z prezesem Motoru Jakubem Kępą. To w Lublinie Hampel ogłosił zakończenie kariery i zorganizował ostatni turniej. Od tamtego czasu spekulacje nie ustają. Hampel jako dyrektor sportowy lub trener młodzieży, to mogłoby być dobre rozwiązanie.
Prezes Sparty robi tak samo
Wzmacnianie klubu przez transfery mechaników, to nie jest nowa metoda. Od lat stosuje ją prezes Sparty Andrzej Rusko. On też lubi ingerować w to, jakimi ludźmi otaczają się jego zawodnicy. Jeśli uważa, że to nie działa, to wchodzi do gry i wywiera presję na zmiany, mając na uwadze dobro drużyny. Rusko stara się też znaleźć osoby z żużlowym doświadczeniem do sztabu. Jego ostatni wynalazek, to Piotr Protasiewicz, legenda Falubazu.
Dlatego Hampel i jego mechanicy w Motorze, to może być transfer równie ważny, jak te Martina Vaculika i Kacpra Woryny. Lublin już czeka na ich ogłoszenie, ale liderzy sami meczu nie wygrają. Motor będzie potrzebował punktów Bańbora i Jaworskiego i prezes Kępa doskonale zdaje sobie z tego sprawę.












