Motor Lublin nie pożałuje tego transferu. Jest dobrze, a może być jeszcze lepiej
Orlen Oil Motor Lublin czeka mała rewolucja kadrowa na przyszły sezon. Odchodzącego Dominika Kuberę zastąpi Kacper Woryna. Na papierze rybniczanin jest słabszym zawodnikiem od wychowanka Fogo Unii Leszno. Prezes Jakub Kępa ma jednak nosa do zawodników, a oni potrafią się odwdzięczyć. Lublin to miejsce, które stwarza odpowiednie warunki do rozwoju. Co ciekawe, Woryna radzi sobie bardzo dobrze na lubelskim obiekcie. Przy wytrenowaniu kątów może wejść na poziom w karierze, na jakim jeszcze nie był. Wydaje się, że w Motorze szybko zapomną o Kuberze.

Przez ostatnie lata duet Zmarzlik - Kubera był fundamentem sukcesów Orlen Oil Motoru Lublin. Wspólnie zdobywali medale, punktowali seryjnie i budzili respekt u rywali. Teraz to się zmieni. Dominik Kubera, mimo ogromnego wkładu w historię klubu, przenosi się do Stelmetu Falubazu. W Lublinie jednak nikt nie wpada w panikę, a wręcz przeciwnie. Woryna to zawodnik, który wydaje się, że potrzebuje zmiany otoczenia, by wejść na poziom wyżej, bo we Włókniarzu coś się wypaliło.
Kacper Woryna pasuje do filozofii Motoru Lublin. Ten tor mu pasuje
Kapitan Włókniarza nie ma tak efektownego CV jak Kubera. Jednak na lubelskim torze czuje się dość pewnie, a jego agresywny styl może wpasować się w charakterystykę tego obiektu. W Motorze liczą, że przy wsparciu Bartosza Zmarzlika, Polak może wejść w najlepszy okres kariery. Można to odebrać jako ruch z potencjałem, a nie żadną desperację. Wyniki Woryny na torze w Lublinie:
2025 - 7+1/5
2024 - 10+1/5
2023 - 5+1/5, 5+3/5
2022 - 9+1/5
W ostatnich 5 spotkaniach przy Alejach Zygmuntowskich wykręcił średnią 1,72 pkt na bieg. To bardzo solidny wynik, patrząc na to, że lubelski tor sprawia największe problemy dla przyjezdnych. W turnieju pożegnalnym Jarosława Hampela zajął czwarte miejsce, przegrywając z Bartoszem Zmarzlikiem, Przemysławem Pawlickim i Dominikiem Kuberą. To solidny prognostyk na przyszły sezon.
Motor Lublin wie, co robi. Prezes Kępa ma nosa do zawodników
Prezes Jakub Kępa ma opinię człowieka, który potrafi wyciągać z zawodników to, co najlepsze. Tak było z Michelsenem, tak było z Holderem, czy Lindgrenem. W Lublinie można odczuć, że to nie nazwiska zdobywają mistrzostwa, a dobrze funkcjonujący zespół. Wydaje się, że po utracie tytułu przyda się świeża krew i nowa energia w zespole.
Jedno jest pewne. Motor Lublin wchodzi w nowy etap. Nadal będzie to drużyna z aspiracjami mistrzowskimi, ale już nie tak naszpikowana gwiazdami. Kibice wierzą, że ta wersja Motoru bardziej głodna sukcesu i mniej przewidywalna, może okazać się nawet groźniejsza. Podobnie było w 2022 roku, kiedy zdobyli swój pierwszy tytuł.












