Mistrz świata zmienia klub. To dla niego ostatnia szansa
Jakub Miśkowiak w przyszłym sezonie ma przenieść się do Włókniarza Częstochowa. Były mistrz świata juniorów przed rokiem trafił do Grudziądza, gdzie początkowo planował zostać dłużej. O ile spełnił swoje zadanie jako zawodnik U-24, o tyle już w roli pełnoprawnego seniora nie zdołał utrzymać miejsca w zespole. Miśkowiak spada jednak na przysłowiowe "cztery łapy", bo uda mu się obronić kontrakt w PGE Ekstralidze. To może być jednak ostatnia taka szansa.

Jeśli nie wydarzy się nic nieprzewidywalnego, to Jakub Miśkowiak zostanie zawodnikiem Włókniarza Częstochowa. O takim rozwiązaniu mówi się w środowisku już od wielu tygodni. Żużlowiec już jakiś czas temu dostał jasny sygnał z Grudziądza, że nie będzie dla niego miejsca w drużynie w sezonie 2026.
Jakub Miśkowiak odchodzi z GKM-u Grudziądz. Oto powody
- Chcemy nawiązać z Kubą długotrwałą współpracę. Wielu zawodników odbudowało się w naszym klubie - mówił przed rokiem prezes GKM-u Marcin Murawski, który świętował głośny wtedy transfer Miśkowiaka. W Grudziądzu od początku liczyli na to, że zrobią na tym ruchu niezły interes. Plan był taki, że po ukończeniu wieku 24 lat zawodnik przedłuży kontrakt i idealnie wpisze się w rolę polskiego seniora.
Tak ostatecznie się nie stało, bo GKM postawił na wariant składu z trzema obcokrajowcami i dwoma polskimi seniorami. Udało się ściągnąć Maksyma Drabika, więc pozostał wybór między Miśkowiakiem a Wadimem Tarasienko. Tutaj decyzja była jednak oczywista, bo Rosjanin z polskim paszportem w ostatnich rozgrywkach spisywał się lepiej.
- Nie chciałbym mówić o Kubie w tym kontekście, że go u nas nie będzie, bo nie informowaliśmy o naszych decyzjach oficjalnie. Chcę jednak podkreślić, że ten zawodnik w roli U-24 w pełni spełnił nasze oczekiwania i ani przez chwilę nie żałowałem tego transferu. Okazał się on solidnym wzmocnieniem naszej drużyny. Pomógł nam kilka meczów wygrać. Nasza współpraca przebiegała bez zarzutów - krótko skomentował dla nas prezes Marcin Murawski.
Jakub Miśkowiak zostanie nowym zawodnikiem Włókniarza Częstochowa
Teraz żużlowiec wróci na stare śmieci do Częstochowy, bo w tym klubie startował w latach 2019-2023. Wtedy też notował największe sukcesy - w tym przede wszystkim złoto w Indywidualnych Mistrzostwach Świata Juniorów.
Miśkowiak nie chciał schodzić do 2. Metalkas Ekstraligi, choć początkowo wydawało się, że na taki ruch będzie zmuszony. Po pierwsze Włókniarz jest w potrzebie, więc nadarzyła się okazja na kolejny kontrakt w PGE Ekstralidze. Po drugie tamtejsze stowarzyszenie zalega mu kwotę około 630 tys. zł., którą - wedle zapewnień nowego właściciela - ma odzyskać.
Inna sprawa, że to ostatni dzwonek dla Miśkowiaka na uratowanie swojej kariery w PGE Ekstralidze. Po dobrym sezonie 2022 zaliczył już tylko zjazd w dół, gdy nie był w stanie przebić bariery 1,5 pkt. bieg. Poza tym we Włókniarzu też będą konkretne oczekiwania względem niego, bo w końcu mówimy o pełnoprawnym seniorze. Z drugiej zaś strony nie zanosi się na to, aby częstochowianie byli w stanie zmontować mocną kadrę. W takich warunkach łatwiej się wybić.






![Cetla Vigo - FC Barcelona. O której godzinie i gdzie oglądać? [TRANSMISJA NA ŻYWO, TV]](https://i.iplsc.com/000LW17SCVC5P5JB-C401.webp)

![Legia Warszawa - BB Termalica Nieciecza. Gdzie obejrzeć? [TRANSMISJA]](https://i.iplsc.com/000LWB4JF7OU8ME8-C401.webp)


