GKM wydał miliony na transfery. Klub stawia sprawę jasno
GKM Grudziądz nie szczędził grosza w tegorocznej giełdzie transferowej. Działaczom udało się zatrzymać liderów i wzmocnić zespół dwoma solidnymi transferami. W klubie liczą na to, że za rok znów uda się awansować do czwórki i przy sprzyjających okolicznościach powalczyć o medal. - Jesteśmy w stanie powalczyć z każdym. O play-offy łatwo jednak nie będzie, bo rywale też się wzmocnili - komentuje dla nas Marcin Murawski, prezes klubu.

Działacze GKM-u od wielu lat stawiają na ewolucję, a nie rewolucję. W Grudziądzu nie ma nerwowych ruchów, a jest chłodna analiza. Od jakiegoś czasu klub stara się wymieniać najsłabsze ogniwa, aby regularnie wzmacniać zespół. Tak samo było w tym roku.
Play-offy i medal celami GKM-u Grudziądz
Maksym Drabik, Bastian Pedersen, Beau Bailey to żużlowcy, którzy wzmocnili grudziądzki zespół w ostatnich tygodniach. Szczególnie transfer tego pierwszego robi wrażenie. O podpis pod kontraktem Drabika zabiegało kilka klubów PGE Ekstraligi. Nic dziwnego, bo przecież ma za sobą bardzo udany sezon w barwach ROW-u Rybnik.
Pedersen zaś jako zawodnik U-24 ma wskoczyć w buty Jakuba Miśkowiaka. Mówimy o żużlowcu jeszcze niedoświadczonym, ale z potencjałem na szybki rozwój. Na tej wymianie GKM nie powinien być też stratny.
- Wydaje mi się, że nasza drużyna jest troszeczkę mocniejsza, ale ciężko to jednoznacznie ocenić, ponieważ nie wiemy, w jakiej formie będą znajdować się zawodnicy w trakcie sezonu. To jest piękno sportu, gdy zawodnicy zaskakują nas na plus lub minus. W każdym razie liczmy na to, że dojdzie nam kolejny lider w postaci Maksyma. Nadal mamy młodą drużynę, która jest w stanie walczyć wszędzie, a o to nam chodzi - mówi nam Marcin Murawski.
Z nimi GKM powalczy o miejsce w czwórce
Skład grudziądzan jest ciekawy, ale w klubie nie popadają w huraoptymizm, bo ligowi rywale też nie przespali giełdy transferowej. Żużlowi eksperci jasno mówią, że kluby z Lublina, Torunia i Wrocławia kadrowo wydają się być poza zasięgiem reszty. Ta wielka trójka ma rozdać medale między sobą.
GKM, Unia Leszno i Falubaz Zielona Góra powinny zaś stoczyć zaciętą walkę o awans do play-off. Potencjał tych drużyn wydaje się być na bardzo zbliżonym poziomie.
- Sport nie lubi papieru, ale faktycznie wygląda to tak, że potencjał tych trzech drużyn jest podobny. Mimo tegorocznych wzmocnień uważam, że będzie jeszcze trudniej wywalczyć miejsce w czwórce, bo rywale też dokonali istotnych zmian w składzie. To jednak tylko z korzyścią dla całej ligi, która powinna być jeszcze ciekawsza - zapewnił prezes GKM-u.









![FC Barcelona - Eintracht. Liga Mistrzów. Gdzie obejrzeć? [TRANSMISJA, TV]](https://i.iplsc.com/000M1K90PJMIOVFG-C401.webp)

