Dojdzie do transferu. Szczere wyznanie, zwrócił się do prezesa ROW-u Rybnik
Potwierdziły się wcześniejsze doniesienia. Rohan Tungate oficjalnie opuszcza INNPRO ROW Rybnik. Australijczyk jednak pozostanie w PGE Ekstralidze, bo jakiś czas temu porozumiał się z Krono-Plast Włókniarzem Częstochowa. Za nim burzliwy rok w drużynie, w której atmosfera między zawodnikami była napięta od samego początku. Dziś Tungate wydał oświadczenie, w którym pożegnał się z klubem. W nim zwrócił się bezpośrednio do prezesa ROW-u, Krzysztofa Mrozka.

Nie był to łatwy sezon dla zawodników beniaminka z Rybnika. Jeszcze przed startem rozgrywek ligowych stało się jasne, że wszyscy będą walczyć o wyjściowy skład. Nie było mowy o wypożyczeniu jednego z nich i właśnie wtedy zaczęły się pierwsze tarcia.
To koniec, zwrócił się do Krzysztofa Mrozka
Atmosfera w zespole była napięta właściwie przez całe zmagania. I choć Rohan Tungate był największym szczęściarzem, bo ani razu nie usiadł na ławce rezerwowych, to na własnej skórze odczuł, co oznacza jazda w parze z Nickim Pedersenem. Między Australijczykiem a Duńczykiem iskrzyło już od pierwszej kolejki. Sposób budowy tej drużyny był bez przerwy krytykowany, a głos zabierały tak uznane postacie w środowisku, jak chociażby Krzysztof Kasprzak.
Wcześniej mogło się wydawać, że mimo tarć Tungate pozostanie w Rybniku. Kiedy jednak ofertę złożył mu nowy właściciel klubu z Częstochowy, strony szybko doszły do porozumienia. W swoim oświadczeniu zwrócił się do prezesa Krzysztofa Mrozka, finalnie nie mając do niego żadnych pretensji. - Powód odejścia jest prosty - chcę się ścigać na najwyższym poziomie. Dziękuję za te dwa lata, za szansę i wsparcie od Krzysztofa Mrozka. Z punktu widzenia zawodnika nie mogę mu nic zarzucić - napisał 35-latek.
Przed Tungate'em arcytrudne zadanie
Początek sezonu w wykonaniu Tungate'a był bardzo udany. W pewnym momencie jego średnia biegowa oscylowała w granicach dwóch punktów na wyścig. Wszystko uległo zmianie w drugiej części sezonu. I choć pewne przebudzenie nadeszło w fazie play-down, to ROW nie był w stanie utrzymać się w PGE Ekstralidze.
Jak już wyżej wspomnieliśmy, Tungate mimo spadku pozostanie nadal w Ekstralidze. Tam czeka go jeszcze trudniejsze zadanie, niż w tym roku. Być może właśnie od Tungate'a będzie zależeć kwestia utrzymania. Eksperci zauważyli już, że przyszłoroczny skład Włókniarza może być nawet słabszy od tego ostrowskiego z 2022 roku. Różnica polega na tym, że Ostrów był beniaminkiem, a częstochowianie przez swoje problemy nie byli w stanie zbudować lepszej drużyny. Teraz punkty Tungate'a będą niemal na wagę złota.











