Uratował ich przed spadkiem i tak mu odpłacili. Cała prawda wyszła na jaw
Orzeł Łódź z kłopotami, ale jednak zakończył budowę składu na 2026. Mamy dwie duże niespodzianki. Jedną jest nazwisko drugiego polskiego seniora, a drugą brak Mateja Zagara. Słoweniec uratował Orła przed spadkiem z Metalkas 2 Ekstraligi, ale w trakcie rozmów kontraktowych sprawy się skomplikowały. A jeszcze kilka dni temu Zagar w składzie Orła wydawał się pewniakiem. Wiemy, co się stało.

Matej Zagar załatwił sprawę utrzymania Orła Łódź w Metalkas 2 Ekstralidze w dwumeczu z Unią Tarnów. Słoweniec przed dwie trzecie sezonu jeździł w Unii, ale rozwiązał kontrakt w związku z zaległościami. Za chwilę znalazł się w Orle. W jednym celu. Zadanie wykonał, a jak się oglądało jego biegi, to ręce same składały się do oklasków.
Wydawało się, że Zagar zostanie w Orle
Pozostanie Zagara w Orle wydawało się niemal przesądzone. W końcu w Łodzi tyle mu zawdzięczali. A jednak w trakcie rozmów kontraktowych wszystko posypało się na ostatniej prostej. Miejsce Zagara w składzie na 2026 zajął Szwed Jacob Thorssell, poprzednio Texom Stal Rzeszów.
Jak nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o pieniądze. I tak też było z Zagarem, który po świetnym finiszu chciał dostać 400 tysięcy złotych za podpis i 5 tysięcy za punkt. To taka gwiazdorska stawka w pierwszej lidze. Orzeł nie chciał mu jednak tego dać. Z dwóch powodów.
Dlatego Zagar nie pojedzie w Orle Łódź
Pierwszy był taki, że najsłabsza w Metalkas 2 Ekstralidze Polonia Piła ma jednak zdecydowanie słabszy skład i raczej nie powinna zagrozić ekipie Orła, który i bez Zagara jest wystarczająco mocny na to, żeby wygrać z Polonią bój o utrzymanie. A skoro tak, to można było poświęcić bohatera bez większego żalu.
I tu wkraczamy z drugim powodem. Thorssell za podpis chciał 300 tysięcy, a za punkt 4 tysiące. Orzeł na podpisie zaoszczędził 100 tysięcy, a kolejne 100 na wypłacie premii przy zdobyciu 100 punktów. W sumie wymiana Słoweńca na Szweda pozwoli zaoszczędzić 200 tysięcy.
Tak wygląda skład Orła bez Zagara
Zagar to jedna z barwniejszych postaci światowego żużla. Przez lata jeździł w Grand Prix, był gwiazdą ekstraligowej Stali Gorzów, zaliczył też świetny sezon w Motorze Lublin, ale od pewnego czasu ma olbrzymie kłopoty z pracą. W 2024 w ogóle nie miał klubu w Polsce.
Po zakontraktowaniu Thorssella skład Orła będzie wyglądał tak: Marcin Nowak, Szymon Szlauderbach, Oliver Berntzon, Timo Lahti, Thorssell, Krzysztof Lewandowski plus drugi krajowy junior.












