Badaniami objęto 300 sportowców reprezentujących 25 dyscyplin, którzy odwiedzili klinikę dentystyczną w wiosce olimpijskiej, by poddać się kontroli, leczeniu bądź w celu zaopatrzenia się w ochraniacze na zęby. Według opublikowanego raportu, u ponad połowy z nich stwierdzono próchnicę (55,1 procent), a w 44,6 proc. przypadków wykryto oznaki od umiarkowanej do poważnej erozji zębów. Wielu z olimpijskich pacjentów cierpiało na choroby przyzębia, które wpływają na tkanki wspierające zęby (dziąseł, więzadeł, kości). Aż 76 proc. badanych sportowców chorowało na zapalenie dziąseł. "Wysoki poziom złego stanu jamy ustnej stwierdzony u sportowców" ma "znaczący negatywny wpływ na ich samopoczucie i wyniki" - podsumowują autorzy publikacji. Wzywają jednocześnie do "pilnego" działania na rzecz promocji zdrowia zębów wśród najlepszych sportowców.