Do sytuacji doszło po golu Franco Jary. Na minutę przed końcem meczu, Argentyńczyk strzelił bramkę gwarantującą gościom awans. W stronę cieszących się zawodników poleciały race. Kilku fanów gospodarzy próbowało również wtargnąć na murawę. Kilka tygodni temu z powodu zamieszek na trybunach i kolejnych haniebnych zachowaniach kibiców zawieszono rozgrywki o mistrzostwo Grecji. Wkrótce liga ma ruszyć ponownie, ale bez udziału publiczności. Kamil Kania