"Dlaczego się zdecydowałem na taki krok? Powód jest bardzo prosty. Bardzo często przyjeżdża do mnie rodzina, znajomi i przyjaciele. Chcę ich wtedy zaprosić na spotkanie, ale często nie ma tylu wolnych miejsc. Teraz, jak mam własną lożę, takie sytuacje już się nie będą zdarzać" - tłumaczył Holender. Loża nie jest duża, bo zawiera jedynie dziesięć miejsc siedzących. Jak jednak zapewnił piłkarz, to mu w zupełności wystarczy. "Mam wiele do zawdzięczenia HSV i w ten sposób mogę jakoś pomóc klubowi. Dla mnie 100 tys. euro to nie są olbrzymie pieniądze" - powiedział 29-letni van der Vaart, który do Hamburga trafił na początku tego sezonu. Niemiecki klub zapłacił za niego 13 milionów euro Tottenhamowi Hotspur. Kliknij i polub "Z karnego" na Facebooku!