- Żaden bramkarz na świecie nie obroniłby tego strzału - zgodnie twierdzą eksperci. Najbardziej ofensywny prawy obrońca świata zdjął pajęczynę z bramki Ikera Casillasa, a kilkanaście sekund później wspólnie z Ericem Abidalem zaprezentował przygotowany układ choreograficzny. Zresztą zobaczcie sami: Brazylijski obrońca to niewątpliwie ojciec ostatniego zwycięstwa Barcelony nad Realem. Oprócz przepięknej bramki, Alves uchronił swój zespół przed porażką. Dzięki swoim umiejętnościom aktorskim, zapobiegł bramce prawidłowo zdobytej przez Sergio Ramosa. Stwierdzenie, że to największy symulant XXI wieku wcale nie jest nadużyciem. Jeżeli ktoś w tym roku popisze się efektowniejszym trafieniem, to Alves mimo wszystko powinien otrzymać piłkarskiego Oskara za całokształt twórczości. Brazylijczyk wyróżnia się jako świetny aktor, wspaniały tancerz, niesamowity piłkarz (kolejność przypadkowa).