Z relacji dyrektora sportowego "Wilków" Klausa Allofsa na antenie "Sky" wynikało, że Hecking nie wierzył, iż jego podopieczny wpisze się na listę strzelców. Twierdził, że Francuz w ogóle nie stwarzał zagrożenia pod bramką rywali, a i niezbyt dobrze spisywał się na treningach. Guilavogui trafił jednak do siatki w sobotnim meczu wyjazdowym z Hamburgerem SV (2-0) w 10. minucie i zdobył swoją pierwszą bramkę w Bundeslidze. "To bardzo drogi gol dla szkoleniowca" - podsumowała niemiecka agencja dpa.