Jak zaznaczył 42-letni Coleman w rozmowie z mediami, staruszka wyglądała na zdezorientowaną i zmartwioną. Zatrzymał więc samochód i zabrał ją ze sobą. Jeździł z nią po mieście, licząc, że kobieta przypomni sobie, gdzie mieszka. Gdy to nie poskutkowało, zadzwonił po pomoc. Pozostał z kobietą aż do przyjazdu policji. "Na szczęście zdołali odstawić ją bezpiecznie do domu. Okazało się, że zgłoszono jej zaginięcie. Jestem więc tym bardziej szczęśliwy, że byłem jej w stanie pomóc" - powiedział po całym zdarzeniu Walijczyk. Za swój uczynek Coleman otrzymał podziękowania od policji. "Doceniamy jego gest. Mimo umówionego spotkania i napiętego grafiku poświęcił czas, aby pomóc osobie w potrzebie" - powiedziała rzecznik miejscowej policji. 42-letni Coleman, były obrońca Swansea City, Crystal Palace, Blackburn Rovers i Fulham Londyn, pełni funkcję selekcjonera reprezentacji Walii od stycznia ubiegłego roku. Wcześniej trenował piłkarzy Fulham, Realu Sociedad San Sebastian, Coventry City oraz Larissy.