Według gazety "Jutarnji List", do incydentu doszło w tym tygodniu na zajęciach treningowych w lesie w pobliżu stadionu Dinama. Szkoleniowiec lidera ekstraklasy uderzył najgłośniejszego z grupy kibiców, którzy obrażali słownie jego, a także m.in. rodzinę. - To prawda, taka sytuacja miała miejsce. Żal mi, że doszło do takiej sytuacji, ale jeśli ponownie usłyszałbym wyzwiska, zrobiłbym to samo, ale mocniej - powiedział Mamić na sobotniej konferencji przed spotkaniem z Istra 1961 Pula. Były reprezentant Chorwacji od kilku miesięcy prowadzi zespół; wcześniej był dyrektorem sportowym. Szefem Dinama jest jego starszy brat Zdravko, jedna z najbardziej kontrowersyjnych postaci w bałkańskim futbolu. W tabeli Dinamo o osiem punktów wyprzedza Hajduka Split, ale fani krytykują duet Mamiciów z powodu licznych kontuzji zawodników. Aż pięciu doznało poważnych urazów kolan. Bramkarzem drużyny z Zagrzebia jest Grzegorz Sandomierski.