Pomysł od początku budzi spore kontrowersje, ale przedstawicielki IPSF zapewniają, że wynika to głównie z zaściankowego myślenia niektórych ludzi. - Wiele osób ma zły obraz naszego sportu. Bo to jest sport, a nie - jak uważa część osób - striptiz czy prostytucja. Pole dancing wymaga doskonałej pracy wielu partii mięśni, a ci, którzy go trenują, są często w lepszej formie fizycznej niż przedstawiciele wielu innych dyscyplin - powiedziała KT Coates.