- Ja i moja kobieta wybieraliśmy. No i Cycu (pies Szpilki - przyp. red.), ale Cycowi się nie podobało. Nie chciał patrzyć na rysunki, szczekał i sugerował pójście na spacer, więc został ostatecznie wykluczony z jury - żartuje Szpilka w rozmowie z Interią. "Wygrała praca, która wpadła mi w oko i przypomniała walkę, gdzie zdecydowanym faworytem był broniący tytułu mistrza świata wagi ciężkiej Liston. Ale młodszy od niego o 10 lat i mało wtedy znany Cassius Clay zaszokował bokserski świat, odbierając rywalowi pas" - napisał Szpilka w uzasadnieniu swojego wyboru. "Będę dążył do tego, aby właśnie zapisać w historii kolejny taki wynik. Adamek dla wielu w tej walce również jest faworytem" - dodał. Auto zwycięskiej pracy otrzymał bilet za 1000 złotych, a pięć wyróżnionych osób - bilety za 200 złotych. Dziewczynka, która zamiast biletu prosiła o autograf, dostała od Szpilki podpis na zdjęciu. - 8 listopada w Kraków Arenie na walce z Adamkiem będzie komplet. Z tego, co wiem, zostało jeszcze jakieś 1500 biletów - mówi bokser z Wieliczki. Autor: ML