Sąd apelacyjny w Sao Paulo zmniejszył w piątek karę z 33 lat więzienia, orzeczoną blisko dwa lata temu w sądzie pierwszej instancji. Edinho zaprzecza wszelkim zarzutom i zamierza udowodnić swoją niewinność. To nie są pierwsze problemy z prawem syna słynnego piłkarza. W 1999 roku został skazany na sześć lat więzienia, za to, że jadąc z nadmierną szybkością po ulicach Santosu spowodował śmierć motocyklisty. Wypadek zakwalifikowano jako nieumyślne zabójstwo. Po apelacji został uniewinniony z tego zarzutu. Za kratki ponownie trafił w 2005 roku, kiedy policja rozpracowała gang handlarzy narkotyków. Ostatecznie Edinho uniknął surowej kary i spędził w więzieniu tylko sześć miesięcy. Przyznał się jedynie do zażywania narkotyków i zgodził się poddać leczeniu. 45-letni Edinho był w przeszłości bramkarzem Santosu, klubu, w którym przez prawie całą karierę grał jego słynny ojciec. W 2015 roku krótko pełnił funkcję trenera drugoligowego wówczas klubu Mogi Mirim.