Dynamo ukarane zostało grzywną w wysokości 60 tys. euro, a podczas najbliższego meczu ligowego z Greuther Fuerth część trybun zostanie zamknięta. Z tego powodu spotkanie będzie mogło obejrzeć o dziewięć tysięcy kibiców mniej niż zazwyczaj (pojemność stadionu to 32 tys. miejsc). Do incydentu doszło 20 sierpnia podczas meczu pierwszej rundy Pucharu Niemiec. Kibice Dynama wnieśli na stadion i rzucili przed jedną z trybun odciętą głowę byka, jasno dając do zrozumienia, jaki mają stosunek do klubu z Lipska. Beniaminek Bundesligi jest znienawidzony przez część niemieckich kibiców, którzy nie akceptują polityki jego sponsora - firmy Red Bull. Koncern przejmuje kluby na całym świecie, wpompowuje w nie ogromne pieniądze, zmienia nazwę i herb tak, aby były nośnikami symboli firmy. Rzecznik policji Thomas Geithner powiedział, że analiza wideo wykazała, że w incydent zamieszanych było siedmiu mężczyzn, z których sześciu już zostało zidentyfikowanych. Są to osoby z północnej Saksonii i południowej Brandenburgii w wieku 16, 17, 21, 26, 28 i 34 lat. Odpowiedzą za wykroczenie administracyjne, a dodatkowych kar domagać się będzie dla nich także klub.