- Łatwiej było strzelić gola Niemcom, niż zagrać w serialu (śmiech). Choć pokonanie Manuela Neuera, wbrew pozorom, do najłatwiejszych w tamtej sytuacji również nie należało - mówi Mila dla portalu www.laczynaspilka.pl Pomocnik reprezentacji Polski dodaje, że świetnie się bawił, ale także stresował. Frajdę sprawiło mu już samo przyjechanie na plan i zobaczenie miejsc znanych do tej pory tylko z telewizji, jak salon z zielonymi meblami, czy słynne WC.Na planie Sebastian całował się także ze swoją serialową żoną Jolasią.Czekamy na kolejne serialowe role Mili, lub na rewanż i powołanie Waldusia do reprezentacji Polski.Odcinek zostanie wyemitowany pierwszego kwietnia.