Do nieszczęśliwego zdarzenia doszło podczas towarzyskiego spotkania "Królewskich" z angielskim Bournemouth. Ronaldo uderzył z rzutu wolnego z ok. 30 metrów od bramki rywali i posłał piłkę tuż nad poprzeczką. Siedzący za bramką młody kibic - Charlie - został uderzony w nadgarstek. Chłopiec pomimo bólu obejrzał całe spotkanie, choć feralny strzał miał miejsce już w szóstej minucie. Później musiał przejść operację, bowiem okazało się, że dwie kości są złamane. Charliemu koszulkę wręczył ceniony w tym mieście były piłkarz Bournemouth Steve Fletcher. Ronaldo wyróżnił się także swoim zachowaniem po katastrofie kolejowej w pobliżu Santiago de Compostela. Jak donosi "El Mundo Deportivo", Portugalczyk opuścił obóz Realu w Lyonie i udał się do Galicji, aby oddać krew na rzecz poszkodowanych. W wypadku na północy Hiszpanii życie straciło co najmniej 80 osób, a ponad 120 zostało rannych.