"Lewy" został bardzo gorąco powitany w Monachium przez fanów Bayernu. Jest też zadowolony z tego, jak przyjęli go koledzy z drużyny. Przyznał, że na początku najlepszy kontakt złapał z Davidem Alabą i Franckiem Riberym. Bardzo dobrze czuje się też w towarzystwie Thomasa Muellera, no i jest jeszcze oczywiście Mario Goetze, z którym świetnie się zna z czasu wspólnej gry w Borussii Dortmund. Na początku przygody z Bayernem musiał jednak przejść "chrzest". Podczas kolacji musiał zaśpiewać piosenkę przed całą drużyną. Wybrał popularną ostatnio w Polsce piosenkę. "Tytułu nie zdradzę, domyślcie się. W każdym razie było dużo śmiechu, więc chyba wyszło nieźle, chociaż wielkim piosenkarzem na pewno nie jestem" - powiedział polski napastnik.