O godz. 20.45 Legia Warszawa na słynnym Santiago Bernabeu zmierzy się z Realem Madryt. Wcześniej specjalna delegacja mistrza Polski spotkała się z władzami "Królewskich", z Florentino Perezem na czele.Dla działaczy jednego z największych klubów na świecie takie spotkania to codzienność. Nic więc dziwnego, że dostojni panowie z Hiszpanii poznali zasady ubioru w pracy i stosują je w praktyce.Dla delegacji z Warszawy takie spotkanie to jednak święto. Nie codziennie zdarza się, by byli zapraszani na wizyty do tak zacnego towarzystwa. Co najwyżej spotykają się z władzami takich klubów jak Bruk-Bet Termalica Nieciecza, Wisła Płock czy Górnik Łęczna.Z pięcioosobowego grona tylko Dominik Ebebenge wiedział, że w takich sytuacjach krawat jest dobrym obyczajem. Maciej Wandzel, Michał Żewłakow i Jakub Szumielewicz o tym zapomnieli. Wszystkich jednak przebił prezes i jeden z właścicieli klubu Bogusław Leśnodorski.Nie dość, że był bez krawata, to jeszcze zapomniał o wizytowych spodniach i... włożył białe adidasy. Nic więc dziwnego, że po tweecie Macieja Wandzela, który opublikował zdjęcie, polała się fala krytyki, a internauci zaczęli przerabiać niefortunną fotografię.Jednym z owoców ich twórczości jest np. to: