W ostatnim meczu Ligue 1 piłkarze OGC Nice zremisowali na wyjeździe z Bastią 1-1. Spotkanie oglądało niespełna dziesięć tysięcy widzów, ale toczyło się w napiętej atmosferze. Jeszcze przed meczem autokar gości obrzucony został kamieniami. Podczas rozgrzewki i spotkania część miejscowych fanów wydawała "małpie okrzyki", chcąc wyprowadzić z równowagi gwiazdora Nicei - Balotellego. "Czy we Francji rasizm jest legalny? A może tylko w Bastii? Piłka nożna to fantastyczny sport, ale ci ludzie zmieniają go w okropny. Wstyd" - skomentował Balotelli, pytając jednocześnie władze francuskiej federacji, dlaczego nie reagują. Klubowy kolega Balotellego Alassane Plea przyznał, że Mario był bardzo zdenerwowany rasistowskim zachowaniem kibiców. Gdy schodził do szatni po meczu, nawrzeszczał na niego jeszcze trener Bastii Francois Ciccolini. "Za kogo się masz? Nikogo nie szanujesz!" - krzyczał. Balotelli nie został dłużny i odpowiedział w niecenzuralny sposób. Trener tłumaczy się, że Włoch wyprowadził go z równowagi uwagami o jego matce. "Gdyby obraził mnie, to nic bym nie odpowiedział, ale obraził moją matkę, która ma 80 lat i nie robiła rzeczy, o których on mówił" - powiedział Ciccolini. Komisja dyscyplinarna francuskiej ekstraklasy ma zebrać się w czwartek. Na razie wydała oświadczenie, w którym napisała, że "ubolewa nad wszystkimi incydentami", do których doszło w Bastii. Ligue 1 - zobacz wyniki, strzelców, składy, terminarz i tabelę