McCorkle rozmawiał z dziennikarzami, gdy nagle zza pleców wyskoczył mu Polak, złapał Amerykanina za ramię i krzyknął: - Chcesz się bić? Możemy się bić teraz! Żart czy zaczepka "Pudziana"? Wyglądało na żart. Tak, czy inaczej, rywal Pudzianowskiego nie dał się wyprowadzić z równowagi. - Tylko nie wybijaj mi zębów! - odpowiedział naszemu zawodnikowi. - Już nie mogę się doczekać tej walki, najchętniej biłbym się z nim już dzisiaj, bo aż mnie roznosi energia - powiedział "SE" Pudzianowski, który dodał, że nie ma nienawiści między nim, a McCorkle'm, ale jest mała zadra i w sobotę będzie ostro. - Na pewno nie będzie odklepania. Albo mi ręce połamie, albo wyniosą go z ringu - obiecał Pudzianowski, podobnie jak wcześniej zapowiadał, że powybija rywalowi zęby. W sobotę Pudzianowski będzie miał szybką okazję do rewanżu na Amerykaninie za porażkę poniesioną 8 czerwca na poprzedniej gali KSW. Pierwsze starcie obydwu zawodników trwało zaledwie dwie minuty. Były strongman z początku miał inicjatywę, ale popełnił błąd w parterze, co wykorzystał doświadczony "Big Sexy" i zakładając dźwignię na łokieć zmusił Mariusza do poddania. Zapraszamy na relację NA ŻYWO z gali KSW 24 z udziałem Mariusza Pudzianowskiego i Pawła Nastuli w sobotę od godz. 20