Nazywany przez media "przystojniakiem" i "łamaczem serc" 25-letni Norweg jest synem Ole Mortena Iversena, od kwietnia trenera szwedzkich biegaczek. Od kilku tygodni szwedzkie i norweskie media pisały o jego związku ze Szwedką Stiną Nilsson. Potwierdził to norweski multimedalista olimpijski i świata Petter Northug. Na łamach norweskiego dziennika "Dagbladet" powiedział, że widział parę podczas zgrupowania w Val Senales we wrześniu, dodając, że w gondoli wyciągu codziennie namiętnie się całowali. "Wiem też, że od jakiegoś już czasu mieszkają razem" - ujawnił. Podczas zawodów inaugurujących sezon PŚ, w miniony weekend w Kuusamo, wielokrotnie opisywano ich wspólne treningi i spacery. Nilsson, po wygraniu sprintu w sobotę, następnego dnia na 10 kilometrów techniką klasyczną była siódma. Po biegu powiedziała, że Iversen dzień wcześniej bardzo ją zawiódł. "Przed zawodami był czarujący i powiedział mi, że jeżeli wygram sprint, to wieczorem przyniesie mi tort, który zjemy razem przy świecach. Wygrałam, a wieczorem odświeżona i elegancko ubrana czekałam... tak długo, że w końcu zamówiłam pizzę i zjadłam ją z koleżankami. Emil nie przyszedł i nawet nie zadzwonił" - opowiedziała dziennikarzom szwedzkich tabloidów "Aftonbladet" i "Expressen". 25-letnia Heidi Weng z kolei była tak zawiedziona rozpadem jej związku, że przed rokiem w Kuusamo, podczas biegu na 10 kilometrów, który składał się czterech rund po 2,5 kilometra, pomyliła się i finiszowała już po trzeciej. Wywołała rozbawienie na trybunach i w studiach telewizyjnych lecz wróciła na trasę i zakończyła bieg dopiero na dziewiątej pozycji. "Byłam tak zamyślona nad moim życiem prywatnym, że biegłam jak maszyna, ale psychicznie znajdowałam się w zupełnie innym świecie, z bolącym sercem" - przyznała biegaczka. Media współczuły bardzo lubianej w Skandynawii Norweżce, która przez kolejne miesiące PŚ w ubiegłym sezonie była zmuszona przebywać blisko Iversena, będącego członkiem reprezentacji Norwegii, a nawet razem podróżować, mieszkać w tych samych hotelach oraz jeść posiłki w tej samej jadalni. "Była zmuszona z bliska oglądać jego kolejne sercowe podboje, a teraz jest bezpośrednim świadkiem ostatniego, którego celem jest nasza Stina Nilsson" - skomentowały szwedzkie tabloidy. Z przekąsem dodały, że "w Kuusamo tortu przy świecach nie było, lecz Iversen ma szansę rehabilitacji na swoim terenie, podczas kolejnych zawodów PS w dniach 2-4 grudnia w Lillehammer".