"Zupełnie straciłem głowę. Przepraszam klub, kolegów z drużyny i kibiców, zwłaszcza że nie przydarzyło mi się to pierwszy raz. Mam czworo dzieci i taką postawą z pewnością nie dałem im dobrego przykładu" - powiedział po spotkaniu Mexes. Mimo okazanej skruchy, piłkarza nie minie zawieszenie.