Podczas igrzysk w Rosji Stoch miał na kasku namalowany symbol polskiego lotnictwa - charakterystyczną biało-czerwoną szachownicę. Tym razem zdecydował się na mapę świata z kilkoma współrzędnymi geograficznymi.- Za pomysł i projekt odpowiada moja żona, a za wykonanie Piotr Parczewski, który wcześniej przygotował mi hełm do lotu F-16. Myślę, że wyszło bardzo fajnie. Mnie się podoba i mam nadzieję, że kibicom również. Ze współrzędnych chciałem przede wszystkim, aby znalazło się na nim Falun. Pozostałe wybrał autor - zdradził Stoch. Na kasku znalazły się także długość i szerokość geograficzna m.in. Soczi, gdzie Kamil sięgnął po dwa złota olimpijskie oraz Val di Fiemme, gdzie wywalczył tytuł mistrza świata.