Spotkanie zostało przerwane przy stanie 3:6, 6:3, 4:1 dla Argentynki, po czym ogłoszono walkower dla Ormaechy. Jak później tłumaczyła się Rosjanka, uderzenie było nieumyślne. Nie chciała trafić w sędziego i nie wiedziała, że piłka poleci w tym kierunku. Zrobiła to ze złości po stracie punktu. Arbiter został trafiony w kolano i aż spadł z krzesła. Decyzję o dyskwalifikacji Puczkowej podjęła sędzina Carrie Hinbauer po konsultacji z supervisorem zawodów Melanie Tabb. "To był naprawdę jedynie wypadek. Piłka poleciała w kierunku sędziego, ale ja nie chciałam go trafić. Jest mi teraz bardzo przykro" - zaznaczyła tenisistka.