W sobotę Al Fayed sprzedał londyński klub Pakistańczykowi Shahidowi Khanowi. W momencie symbolicznego przekazania klubowej koszulki, Egipcjanin nałożył sztuczne wąsy, aby upodobnić się do nowego właściciela. Gdy okazało się, że Khan bierze pod uwagę usunięcie z Craven Cottage pomnika zmarłego 25 czerwca 2009 roku "Króla Popu", który wzniesiono przed dwoma laty, Al Fayed kategorycznie się temu sprzeciwił. "Michael Jackson tu zostanie. Nie może go zabraknąć, to część umowy. Należy do naszej historii. Nie możesz tego zmienić, w przeciwnym razie osobiście pozbawię Cię wąsów na oczach wszystkich" - zwrócił się do swego następcy 84-letni Egipcjanin, cytowany na stronie internetowej dziennika "Daily Mail". Khan obiecał, że nie będzie działał pochopnie. Zamierza spytać o zdanie fanów Fulham. Zdania o pomniku są podzielone. Jackson tylko raz odwiedził ten stadion - w 1999 roku - i niektórzy uważają, że oddanie artyście czci w takim miejscu jest zbyteczne.