Jak pisze gazeta, pan Józef w piłkę zaczął grać jako nastolatek niedługo po wojnie. - On bez tej piłki nie potrafi żyć! - powiedziała gazecie żona bramkarza Victorii Żyrowa. - W niedzielę ledwo wychodzi z kościoła i już zaczyna o piłce gadać - dodała. Poważną karierę Józef Kulosa zakończył w wieku 44 lat, gdy na boisku doznał kontuzji i małżonka zabroniła mu dalszej gry. Pan Józef niby żony posłuchał, ale w meczach sparingowych i tak czasem występował. W wieku 77 lat pan Józef wymarzył sobie, by jeszcze raz zagrać w oficjalnym meczu. Jak informuje "NTO", zarejestrował się oficjalnie jako zawodnik w Opolskim Związku Piłki Nożnej i przeszedł stosowne badania. W niedzielę wyszedł w podstawowym składzie w spotkaniu Victorii Żyrowa z LZS-em Kadłubiec. Pan Józef zagrał kilka minut z numerem 77. Jego zespól wygrał mecz opolskiej klasy A 6-2. Klubowi działacze ustalili, że Józef Kulosa to najstarszy piłkarz w kraju.