Futbolowy maratończyk rozegrał w życiu ponad 1600 meczów i strzelił prawie 400 goli. Działająca na wyspach liga seniorów jest już dla niego za młoda - grają w niej ludzie w wieku 30-40 lat. Myśli nawet o założeniu własnej. - Gdy wbiegam na murawę, czuję się wspaniale. A jak ktoś jeszcze pochwali za skuteczne zagranie, to rosną mi skrzydła u ramion - mówi Brytyjczyk. Jak zaznacza od lat grał z ludźmi młodszymi od siebie, co utrzymywało go w dobrej psychicznej kondycji. Teraz poszukuje klubu, który zignoruje jego metrykę urodzenia i skupi się na umiejętnościach. Brytyjczyk ostatnio zaproszony został do drużyny uprawiającej football chodzony - grają w niego nawet dziewięćdziesięciolatkowie. Ale jak mówi niestrudzony lewoskrzydłowy, będą jeszcze musieli na niego poczekać. Dickie Borthwick nigdy nie awansował do zawodowego futbolu. Grał w jedenastu amatorskich klubach, najczęściej ćwicząc w parkach. Dumny jest z tego, że w swej długiej karierze ani razu nie otrzymał żółtej kartki.